W Niemczech coraz bardziej widać ubóstwo. Choć pensje tam są wielokrotnie wyższe niż w Polsce, to obywatelom z dość skromnymi zarobkami (w tej grupie wymienia się m.in. pielęgniarki, policjantów, opiekunki) lub żyjącym z pomocy społecznej coraz trudniej się utrzymać. Już 1/3 swoich rodzinnych dochodów wielu Niemców musi przeznaczyć na wynajęcie mieszkania. Okazuje się, że to dla coraz większej grupy jest zdecydowanie za dużo. Niemiecka Caritas ostrzega, że w tym roku ponad milion osób w Niemczech pozostanie bez mieszkania.
Zobacz: Polak wydaje na ubrania trzy razy mniej niż Niemiec
Problemem są nie tylko zbyt wysokie opłaty za najem lokali, ale i kurczące się zasoby mieszkań komunalnych i socjalnych w większych niemieckich miastach. Skutkuje to tym, że mniej zamożni ludzie i studenci opuszczają centralne dzielnice miast i przenoszą się na peryferia, a nawet na prowincję.
Przeczytaj: Dostają tysiąc euro za nic - eksperyment w Niemczech
Dane dotyczące bezdomności w Niemczech są zatrważające. W 2016 r. bez mieszkania w Niemczech pozostawało ok. 860 tys. osób. To o 150 proc. więcej niż jeszcze dwa lata wcześniej. Należy podkreślić, że u naszych zachodnich sąsiadów brak mieszkania nie oznacza mieszkania pod mostem. Tam osoby te zwykle przenoszą się do rodziny, przyjaciół, ośrodków pomocy.
Źródło: tvp.info