Zakaz handlu nie dotyczy Żabki?
Zakaz handlu w niedzielę podzielił Polaków. Niektóre sieci sklepów postanowiły zawalczyć o swoje i okazuje się, że Żabka będzie czynna nawet w dni z ustawowym ograniczeniem handlu. Jak to możliwe?
Żabka skorzystała z wyjątku od zakazu handlu, który przewiduje ustawa i swoich placówkach franczyzobiorcy mogą tworzyć punkty pocztowe. Zgodnie z prawem zakaz handlu w niektóre niedziele takich placówek nie dotyczy, a zatem sklepy oferujące usługi pocztowe mogą być legalnie otwarte. Sądy albo uniewinniły franczyzobiorców z zarzutu łamania prawa, albo nie wszczynały w ogóle postępowań.
- Do tej pory sądy zbadały merytorycznie osiem spraw franczyzobiorców Żabki, którym Państwowa Inspekcja Pracy zarzuciła złamanie zakazu handlu w niedziele". Wszystkie wygrali przedstawiciele sieci. Powoływali się oni na wyjątek przewidziany w ustawie zakazującej handlu, który umożliwia otwieranie w niedziele placówek pocztowych (ich sklepy miały podpisane umowy z operatorami pocztowymi) - czytamy w dzienniku.
We wszystkich ośmiu przypadkach sąd zdecydował o uniewinnieniu franczyzobiorcy albo umorzył postępowanie bądź odmówił jego wszczęcia. Na rozstrzygnięcie czeka jeszcze kilkudziesięciu innych franczyzobiorców, którym zarzucono złamanie zakazu - podaje dalej "DGP".
To zdecydowanie nie podoba się PiS i związkowcom z "Solidarności", którzy przeforsowali przepisy o ograniczeniu handlu w niedzielę. Jak podkreślił w rozmowie z next.gazeta.pl poseł PiS i były szef NSZZ "Solidarność", Janusz Śniadek, to patologia, kabaret i nieuczciwa konkurencja.
- Nie ulega dla mnie wątpliwości, że to jest nadużycie i przejaw nieuczciwej konkurencji. Ta sytuacja będzie wymagała prawdopodobnie pewnego uszczelnienia w ustawie - zapowiada Śniadek.
Poseł PiS nie podał konkretnego terminu nowelizacji ustawy o zakazie handlu. Pytany o to czy ewentualne uszczelnianie przepisów obejmie też stacje benzynowe, które są wyłączone spod zakazu i które dzięki temu rozszerzają swój asortyment, Śniadek stwierdził, że nie widzi ku temu powodów.