Bartłomiej Kubasik: Postawiłem na energooszczędne piece

2011-11-28 3:00

Znalezienie luki w rynku to jeden z kluczy do sukcesu w biznesie. Bartłomiej Kubasik z Bydgoszczy miał odwagę wystartować w nieznanej w Polsce branży. Mimo początkowych trudności dziś nie żałuje swojej decyzji. Jego firma, zajmująca się promowaniem oszczędnych źródeł energii cieplnej, jest już od 5 lat rynku. Dziś wciąż pręż-nie się rozwija i szybko zdobywa nowych klientów.

Przedsiębiorstwo "Pellet-On" wystartowało na rynku w 2006 roku. Skąd pomysł na tak nietypową działalność? - Koncepcją zaraził mnie kolega. Najpierw firmę prowadziłem z nim, później już na własną rękę - wspomina pan Bartłomiej.

"Pellet-On" to jego druga firma, tak więc startując był już doświadczonym przedsiębiorcą. - Wcześniej miałem komis ze sprzętem AGD - mówi. Jednak działalność, w której teraz zaczynał, była dla niego zupełnie nieznana. Mimo obaw postanowił spróbować. Decyzja okazała się strzałem w dziesiątkę.

Trudne dobrego począki

Firma promuje oszczędne źródła energii. Co to oznacza? - Zajmujemy się produkcją, montażem i serwisem urządzeń do spalania granulatu drzewnego, czyli peletu - wyjaśnia przedsiębiorca. - Przede wszystkim uwalniamy naszych potencjalnych klientów od drogiego oleju grzewczego. Dzięki temu na energii można zaoszczędzić nawet 50 procent - dodaje. Dodatkowo skład chemiczny spalin z peletu w porównaniu do spalin oleju jest dużo bardziej ekologiczny.

 

Dziś atutem firmy jest doświadczenie i ogromna wiedza zdobywana przez lata. Początki jednak nie należały do najłatwiejszych. Dlaczego?

Pięć lat temu niewielu przedsiębiorców słyszało o takiej technice. - Granulat drzewny, czyli pelet, nie był wtedy tak popularny jak na Zachodzie i przekonać kogoś do urządzeń, które go spalają, graniczyło z cudem. Na początku z tym głównie miałem największe problemy - wspomina pan Bartłomiej. Z czasem jednak oszczędnymi źródłami energii cieplnej zaczęło interesować się coraz więcej inwestorów. Obecnie firma nie tylko dystrybuuje wyroby znanych firm, ale także samodzielnie produkuje profesjonalne urządzenia do spalania peletu. W firmie pana Bartłomieja powstają projekty, które później realizują podwykonawcy. - W najbliższej przyszłości chcielibyśmy wrócić do handlu peletem i zająć się produkcją kotłów, a nie tylko palników - wyjaśnia przedsiębiorca.

Najważniejsze to przekonać klientów

Mimo że konkurencja w tej bran-ży jest stosunkowo niewielka, o klientów wcalenie jest tak łatwo. Jak firma ich pozyskuje? Przede wszystkim poprzez bezpośredni kontakt z potencjalnymi odbiorcami. - Najpierw znajduję ich na przykład w Internecie, dzwonię i wyjaśniam krótko, o co chodzi. Potem umawiam się na spotkanie, podczas którego dokładniej tłumaczę i pokazuję zalety płynące z zamontowania urządzenia spalającego granulat drzewny - mówi przedsiębiorca.

Kiedyś tych spotkań było więcej, dziś firma ma już grono stałych klientów. - Naszym głównym odbiorcą są piekarze. Przede wszystkim dlatego, że potrzebują oni tego typu urządzeń przez cały rok i w ich przypadku taka inwestycja zwraca się najszybciej - wyjaśnia pan Bartłomiej.

Taka taktyka opłaciła się. W ciągu 5 lat istnienia na rynku firma szybko się rozwinęła. Na początku w "Pellet-On" zatrudnionych było dwóch pracowników, teraz pracują w niej już cztery osoby. W ubiegłym roku firma przeniosła się też do większej siedziby, gdzie ma między innymi większy magazyn.

Kasa Stefczyka jest ze mną prawie od początku

Bez nakładów na rozwój przedsiębiorstwo nie funkcjonowałoby tak sprawnie. Pieniądze potrzebne są na bieżącą działalność oraz na inwestycje. Kiedy pan Bartłomiej zdecydował się skorzystać ze wsparcia Spółdzielczej Kasy Oszczędnościowo-Kredytowej, jego firma dopiero raczkowała. - Z usług Kasy Stefczyka korzystam już od 4 lat - mówi. Wtedy właśnie w bydgoskim oddziale otworzył linię kredytową. Za uzyskane pieniądze przedsiębiorca mógł nie tylko sfinansować bieżące wydatki, ale także zakupić niezbędne maszyny i narzędzia. Współpraca okazała się udana i trwa do dziś.

Dlaczego akurat SKOK? - Namówiła mnie do tego znajoma, która tu pracowała, i nie żałuję, że jej posłuchałem. Mimo że moje przedsiębiorstwo na rynku było obecne dopiero od roku, nie miałem żadnego problemu z uzyskaniem kredytu, formalności nie były uciążliwe, obsługa jest na najwyższym poziomie, a jeżeli pojawi się jakiś problem, to jest on szybko rozwiązywany - wymienia zalety SKOK pan Bartłomiej i dodaje: - Z czystym sumieniem mogę polecić

Pożyczka w SKOK to dobre rozwiązanie dla przedsiębiorców

Dla prowadzących własną działalność niezwykle ważna jest współpraca z instytucją finansową, która rozumie ich potrzeby. Kasa Stefczyka doskonale zdaje sobie z tego sprawę i dlatego wychodzi naprzeciw oczekiwaniom właścicieli małych i średnich przedsiębiorstw. - Moja współpraca z Kasami od samego początku układa się świetnie - podkreśla Bartłomiej Kubasik.

Kasa Stefczyka przygotowała dla przedsiębiorców szeroką i przede wszystkim korzystną ofertę. Formalności ograniczone są do minimum. Wystarczy krótka wizyta w oddziale, a decyzja kredytowa zapada już w ciągu 72 godzin. Przedsiębiorca może tu uzyskać korzystnie oprocentowaną pożyczkę w wysokości nawet 50 tys. zł. To idealne warunki dla przedsiębiorców myślących o rozwoju swojej firmy.

Dodatkowo przedsiębiorcy, którzy w SKOK-u posiadają rachunek z regularnymi wpływami, mogą otworzyć linię kredytową. To limit na koncie, do którego przedsiębiorca może się zadłużyć. Pokryją go automatycznie przychody, które na niego wpływają. Wysokość linii uzależ-niona jest od średnich miesięcznych wpływów na rachunek związanych z prowadzoną działalnością.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze