Problematyka warunków bytu oraz jakości życia ludności jest niezwykle zróżnicowana i wymaga różnorodnych badań społeczno-statystycznych oraz analiz przez placówki naukowo-badawcze. Eurostat podaje, że o ile PKB na mieszkańca jest wskaźnikiem pokazującym przede wszystkim aktywność gospodarczą, o tyle zamożność gospodarstw domowych bada wskaźnik rzeczywistej indywidualnej konsumpcji - AIC (z angielskiego: actual individual consumption).
ZOBACZ TEŻ: Będzie trudniej dostać się do sanatorium? Nowe zasady od lipca
PKB Polski na mieszkańca, mierzony w standardzie siły nabywczej, wyniósł w 2018 roku 71 proc. średniej dla całej Unii Europejskiej. Kraje z regionu, które miały wynik gorszy niż Polska to: Węgry (70 proc.), Łotwa (70 proc.), Rumunia (64 proc.), Chorwacja (63 proc.), oraz Bułgaria (50 proc.). Z kolei wspomniany wcześniej wskaźnik AIC był dla naszego kraju jeszcze lepszy. Polska osiągnęła 77 proc. średniej unijnej. Dzięki temu po raz pierwszy w najnowszej historii nasz kraj wyprzedził pod względem poziomu konsumpcji jeden z krajów "starej UE" - Grecję.
Żaden inny kraj Unii Europejskiej nie poprawił się w ubiegłym roku bardziej. Warto zauważyć, że to kolejny rok wzrostu. W latach 2012-16 relacja ta nie zmieniała się i wynosiła corocznie 74 proc., w 2017 r. wzrosła do 75 proc., a w 2018 r. do 77 proc. Pod względem AIC, Polskę wyprzedziły tylko dwa kraje regionu: Litwa (90 proc.), Czechy (83 proc.). Najwyższy poziom wskaźnika spożycia indywidualnego skorygowanego na mieszkańca w Unii odnotowały: Luksemburg (132 proc. średniej unijnej), Niemcy (121 proc.) i Austria (116 proc.).
SPRAWDŹ TEŻ: W Polsce zabraknie wody? Rząd chce zwiększyć zapasy