Jeżeli projekt zmian wejdzie w niezmienionej wersji, procedurę związaną z wycinką drzew czeka prawdziwa rewolucja. W tej chwili każdy, kto chce je usnąć ze swojej działki czy z terenu planowanej inwestycji musi obowiązkowo złożyć wniosek o pozwolenie. Jego uzyskanie w niektórych przypadkach wiąże się to z opłatą, a czasami koniecznością wykonania tzw. nasadzeń zastępczych.
Po zmianie o tym, czy pozwolenie jest potrzebne będą decydowały samorządy. Mają też określać wysokość opłat (oraz to, czy w ogóle są one potrzebne).
Czytaj również: Obywatele zapłacą obowiązkowo za oczyszczanie gruntów? To aż 60 tys. zł
Kolejna propozycja dotyczy martwych i obumierających drzew z grupy drzew należących do pomników. Łatwiej będzie je wycinać oraz dokonywać nowych nasadzeń. Mają o tym decydować gminni radni. Ministerstwo tłumaczy, że obecnie obowiązujące zasady są nieprecyzyjne i zmiany są potrzebne, aby drzewa lepiej chronić.
Kolejny pomysł resortu dotyczy regionalnych konserwatorów przyrody. Ministerstwo chce znieść wymóg kończenia przez nich takich kierunków jak biologia, leśnictwo, czy ochrona środowiska. Ma to zwiększyć „elastyczność działania”.
Następna nowość dotyczy osób prowadzących gospodarstwa rolne i leśne. W tej chwili jeżeli poniosą one szkodę w wyniku działalności dzikich zwierząt podlegających ochronie, mogą ubiegać się o odszkodowanie wypłacane przez Skarb Państwa. Po zmianach odszkodowanie nadal będzie im przysługiwało, ale tylko wtedy, gdy wykażą, że zrobili wszystko, by się przed szkodą zabezpieczyć. W projekcie ustawy wyszczególniono warunki, których niespełnienie spowoduje, że odszkodowanie nie będzie przysługiwało. Ministerstwo środowiska powołuje się tu na wyroki Trybunału Konstytucyjnego mówiące o tym, że obecny system wypłacania odszkodowań jest niezgodny z konstytucją.
Zobacz także: Top 9 najbardziej zanieczyszczonych miast w Polsce [GALERIA]
Radosław Ślusarczyk z Pracowni na rzecz Wszystkich Istot na antenie Polsat News argumentował, że taka zmiana może przyczynić się do wzrostu odstrzału dzikich zwierząt. Rolnicy i hodowcy, nie mając pewności, że za poniesione straty otrzymają rekompensatę, chcąc się przed nimi uchronić – będą brali sprawy w swoje ręce.
Ślusarczyk krytykuje też pozostałe pomysły ministerstwa środowiska. Jego zdaniem ich realizacja może się skończyć m.in. niekontrolowaną wycinką drzew.
Zmiany przygotowane przez Ministerstwo Środowiska są na etapie projektu, który teraz ma być konsultowany.
Źródło: Polsat News, oprac. MK