Prawie co dwudziesty kredyt zaciągnięty przez osoby z grupy wiekowej 18-24 spłacany jest z opóźnieniem sięgającym 90 dni już po roku od jego jego zaciągnięcia. Problemy dotyczy zarówno kredytów gotówkowych jak i ratalnych. Zarówno w jednym, jak i drugim rodzaju udział kredytów opóźnionych w spłacie sięga ok. 5,5 proc.
Zobacz też: "Wiek emerytalny będzie pojęciem względnym". Jak nowe technologie zmieniają nasze życie i rynek pracy
To ponad dwa razy więcej niż w przypadku grupy kredytobiorców powyżej 45 roku życia. Dane BIK wskazują, że statystycznie im starszy kredytobiorca tym jest bardziej wiarygodny dla instytucji udzielających kredytów.
Osoby poniżej 25 roku życia między 2016 a 2017 rokiem zaciągnęły kredyty o łącznej wartości około 4 miliardów złotych. Kwota ta stanowi aż 8 procent wszystkich kredytów udzielonych przez banki w tym okresie. BIK brało pod uwagę kredyty udzielone przez 39 banków komercyjnych, 35 SKOK-ów oraz 556 banków spółdzielczych.
Bardzo często młodzi zaciągają kredyty by zaspokoić chwilowe zachcianki, często są one brane impulsywnie, bez przemyślenia. Takie działanie może mieć nieprzewidziane konsekwencje w przyszłości. Budowana przez lata historia kredytowa będzie referencją dla banków, które będą młodym Polakom udzielać kredytów hipotecznych.
Czytaj także: Chcesz wziąć kredyt? Pamiętaj, że Twoja rata na pewno wzrośnie
- Mimo młodego wieku ludzie mają skłonność do tego, by brać wysokie kredyty i po jakimś czasie mają kłopot z ich spłatą - chodzi na przykład o kredyty ratalne, które zaciągane są ze względów konsumpcyjnych, powodowanych impulsem - wyjaśnia Aleksandra Stankiewicz-Billewicz z Biura Informacji Kredytowej. Młode osoby nie lubią czekać aż uzbierają pieniądze na nowy telefon czy laptop. Liczy się natychmiastowa chęć zakupu bez zastanawiania się o późniejszych jego konsekwencjach.
Źródło: Forbes