Premier Morawiecki uderza w Donalda Tuska. "Jedno z największych oszustw"
Szef rządu podczas wystąpienia w Jaśle odniósł się do lidera PO Donalda Tuska i jego objazdu po kraju.
Jak dodał, szef PO "stroi się w piórka obrońcy miejsc pracy". "Myślałem, że pęknę ze śmiechu, jak usłyszałem, bo to jedno z największych oszustw. To jego guru od biznesu, pan Janusz Lewandowski mówił, że byli odporni na głos ze strony przedsiębiorców, dramatyczne wołanie o pomoc; oni byli odporni, oni się tym szczycili. Nic więc dziwnego, że potem bezrobocie rosło cały czas przez kilka lat ich rządów, taka była rzeczywistość" - powiedział premier.
Szef rządu do lidera PO: nie ze mną te numery Brunner
Morawiecki dodał, że teraz Tusk mówi o sklepach wielkopowierzchniowych. "Tych dużych sklepów handlowych. Chciałoby się powiedzieć: Donald, czy ty naprawdę myślisz, że ludzie ci w to uwierzą? Czy myślisz, że ludzie zapomnieli, jak ty, do spółki ze swoimi kolegami z Unii blokowaliście podatek na sklepy wielkopowierzchniowe, które rząd PiS już w 2016 r. chciał nałożyć? Serio? Myślisz, że ludzie mają taką krótką pamięć?" - pytał Morawiecki.
"Można naprawdę zachorować z bólu brzucha po takich głodnych kawałkach: Donald Tusk walczy ze sklepami niemieckimi. Naprawdę, on chce żebyśmy my w to uwierzyli. To zamienił się teraz chyba w jakiegoś Hansa Klossa i próbuje pokazać, że jest taki antyniemiecki. Ale ja powiem: nie ze mną te numery Brunner" - dodał premier.
Premier w mocnych słowach o opozycji. "Zamykali miejsca pracy, wyprzedawali srebra rodowe"
Morawiecki wskazywał na podstawowe różnice między PiS a PO.
"My tworzyliśmy miejsca pracy; oni zamykali miejsca pracy, wyprzedawali srebra rodowe." - mówił. "Oni podnosili podatki, my jesteśmy partią najniższych podatków w czasie III RP" - powiedział Morawiecki.
"Prawie równo trzy lata temu, 13 marca wprowadziliśmy stan epidemiczny i zamarł nagle popyt, płynność w firmach, urwały się łańcuchy podaży, dostaw, świat na moment zamarł. A co zrobił rząd Platformy Obywatelskiej w czasie "kryzysiku", który mieli 10 lat wcześniej, po upadku Lehman Brothers, kryzysu dalece mniejszego? Nic nie zrobili, bezrobocie rosło do poziomu 14,4 proc., ponad 2 mln 300 tys. ludzi było bez pracy. A my uratowaliśmy tamte miejsca pracy" - przypominał premier.
"Niech każdy sobie zmruży oczy i wyobrazi, że trzy lata temu robimy to co Tusk i nie ratujemy miejsc pracy. Bezrobocie znowu szybuje, a tu na Podkarpaciu tragedia, kolejne zakłady padają jeden po drugim, tak jak było we wcześniejszych czasach, tak jak było z rafinerią Jedlicze" - dodał.
Premier Morawiecki o rekordowej waloryzacji
"To jest podstawowa różnica między nimi a nami, jak my zareagowaliśmy na ten kryzys. Co my zrobiliśmy? Uratowaliśmy 5 milionów miejsc pracy. Wydaliśmy 200 miliardów złotych na uratowanie miejsc pracy. A co zrobili oni? Zabrali 150 miliardów złotych z OFE. Skandal" - podkreślał szef rządu.
"Mówili, że będą obniżać podatki, a co zrobili? Podnieśli podatek VAT. Mówili, że nie podniosą wieku emerytalnego, a co zrobili? Podnieśli wiek emerytalny. I dawali głodowe emerytury. Pamiętacie waloryzacje w czasach Platformy? Złoty pięćdziesiąt" - mówił. "My w tym roku robimy rekordową waloryzację, co najmniej 250 złotych. I będzie też trzynastka i będzie czternastka" - zapowiadał.
Premier zapowiada dodatek emerytalny dla sołtysów
Podczas spotkania z mieszkańcami, szef rządu złożył życzenia i podziękowania wszystkim sołtysom w dniu ich święta.
"Rząd PiS postanowił przygotować ustawę o specjalnym dodatku do emerytury w wysokości 300 zł dla wszystkich sołtysów, którzy przez odpowiedni czas byli tymi sołtysami. Ta ustawa wkrótce ujrzy światło dzienne" - powiedział premier.