Prezes Poczty Polskiej o „wyjściu z rynku”
- Przez ostatnie 8 lat firma została doprowadzona do praktycznego wyjścia z rynku. Mam o to gigantyczny żal. Poczta Polska jest nie tylko spółką Skarbu Państwa, ale też firmą pełniącą funkcję państwotwórczą (…) mamy same długi (…) Dług technologiczny jest szczególnie groźny, ponieważ generuje pozostałe długi. Dług finansowy to właśnie konsekwencja długu technologicznego. To niedostosowanie przedsiębiorstwa do realiów i potrzeb rynkowych. Od lat stale spadają wolumeny obsługiwanych przez Pocztę listów, z kolei rosną koszty pracy i surowców. (…) Dodatkowo jesteśmy firmą, w której wszystko jest powolne, długie, skomplikowane. Zbudowaliśmy imponującą biurokrację wewnętrzną (…) na końcu jest dług intelektualny. On jest dla mnie szczególnie bolesny, gdyż wiąże się z koniecznością uświadamiania Pocztowcom, że zmiany w naszej firmie są nieuniknione, jeżeli Poczta ma przetrwać. To wygląda trochę tak, jakby nikt nie zauważył, że rynek nam ucieka, rozwiązania w zakresie korespondencji cyfrowej zdominują komunikację prywatną i oficjalną już w najbliższych latach, wypierając tradycyjne listy – podkreśla prezes Poczty Polskiej.
Operator pocztowy, publiczny lub prywatny, musi tworzyć różne działy współpracujące ze sobą.
- Strukturę zatrudnienia w branży pocztowej tworzą pracownicy administracyjni, obsługa placówek czy osoby pracujące w magazynach i sortowniach, ale przede wszystkim doręczyciele, którzy stanowią zdecydowaną większość – podkreśla Janusz Konopka – Prezes Zarządu prywatnego operatora pocztowego Speedmail Sp. z o.o.
Prezes Poczty Polskiej o gigantycznych stratach finansowych
- Strata brutto całej Grupy Poczta Polska to prawie 468 mln zł. To są dane po audycie. Strata brutto samej Poczty Polskiej to minus 745 mln zł, ale wynik Grupy poprawia wynik Banku Pocztowego (…) Pocztę Polską trzeba wymyślić na nowo. Nie jesteśmy już monopolistą i mam wrażenie, że jest to pierwsza rzecz, którą trzeba wszystkim uświadomić. Do tego tradycyjne usługi Poczty po prostu gasną. Doręczanie listów gaśnie i ten trend będzie jedynie przybierał na sile. W Europie rynek doręczeń listów spada o około 10 proc. rok do roku, już od wielu lat – wylicza prezes Poczty Polskiej.
Poczta Polska z ogromnym zaufaniem społecznym pomimo trudności
- Widziałem badanie, które pokazuje, że Poczta Polska znajduje się na drugim miejscu w rankingu zaufania wśród Polaków, zaraz po Państwowej Straży Pożarnej. Przecież nasi listonosze co miesiąc roznoszą w gotówce 5 miliardów złotych rent i emerytur. I to jest nasz ogromny kapitał, dzięki któremu chcemy zbudować nową Pocztę. Na pewno nie chcemy likwidować placówek pocztowych, ale musimy je unowocześnić. Bazując na zaufaniu klientów, chciałbym budować razem z samorządami takie "centra obsługi obywatela", czyli miejsca, gdzie kontakt międzyludzki na styku państwo-obywatel pozostaje niezastąpiony. I tu objawiałby się również ten komponent państwotwórczy Poczty. W wielu miejscach jesteśmy jedyną instytucją, nazwijmy to w ten sposób - państwową. Możemy więc myśleć o rozwinięciu usług, które dzisiaj wydają się być niestandardowe, czy wręcz zaskakujące. Jesteśmy naprawdę otwarci na nieszablonowe rozwiązania – deklaruje prezes Poczty Polskiej.
Sebastian Mikosz pod koniec marca br. został powołany na prezesa Poczty Polskiej. To spółka Skarbu Państwa i największy operator pocztowy na rynku krajowym. Zatrudnia ok. 62-63 tys. pracowników, a jej sieć obejmuje 7,6 tys. placówek, filii i agencji pocztowych w całej Polsce.