
- Kobiety w Polsce otrzymują emerytury niższe średnio o 1,5 tys. zł niż mężczyźni.
- Głównymi przyczynami są niższy wiek emerytalny kobiet i niższe składki.
- Wydłużenie aktywności zawodowej o rok zwiększa emeryturę o 8-12%.
- Dowiedz się, jak świadomie zaplanować przejście na emeryturę i zwiększyć swoje świadczenie!
Różnice w emeryturach kobiet i mężczyzn
Jak podaje Zbigniew Derdziuk, prezes ZUS, średnia emerytura w 2024 roku wynosiła około 3,9 tys. zł, jednak różnice między płciami są znaczne. Kobiety otrzymują świadczenie mniejsze średnio o około 1,5 tys. zł w porównaniu z mężczyznami. Główne przyczyny to niższy wiek emerytalny kobiet oraz niższe składki odprowadzane w trakcie aktywności zawodowej.
Późniejsza emerytura to wyższe świadczenie
Obecnie aż 850 tys. osób pobierających emeryturę nadal pracuje. Co więcej, około 150 tys. Polaków posiadających prawo do świadczenia, jeszcze z niego nie skorzystało. Ich decyzja może przynieść wymierne korzyści. – Wydłużenie aktywności zawodowej o rok zwiększa wysokość emerytury o około 8–12 proc. – podkreśla prezes ZUS.
Kiedy najlepiej przejść na emeryturę?
Moment przejścia na emeryturę to indywidualna decyzja, którą warto przemyśleć strategicznie. Derdziuk zauważa, że niektórzy wybierają początek roku, by uniknąć wyższego progu podatkowego, inni czekają na czerwcową waloryzację. Aby podjąć świadomą decyzję, warto skorzystać z kalkulatora w aplikacji mZUS lub zalogować się na eZUS. – Nie chodzi tylko o miesiąc, ale nawet o rok przejścia – przypomina szef Zakładu.
Trzeci filar i oszczędzanie na przyszłość
Rosnące znaczenie zyskuje trzeci filar systemu emerytalnego. – Wiele osób korzysta z Pracowniczych Planów Kapitałowych, a także z IKE, IKZE i PPE – zauważa Derdziuk. Kluczowe pozostaje jednak zaufanie do systemu i świadomość, że składki z OFE są zaksięgowane na subkontach w ZUS i mają wpływ na wysokość przyszłych emerytur. – PPK są bardzo atrakcyjne, bo pracodawca dopłaca 75 proc. do oszczędności pracownika – dodaje.
Edukacja emerytalna to konieczność
Prezes ZUS apeluje o wcześniejsze myślenie o przyszłości. Młodzi, którzy długo studiują lub korzystają z ulg, później zaczynają odprowadzać składki. – Jeśli w wieku 40–50 lat zaczynamy myśleć o emeryturze, to jest już trochę późno – zauważa Derdziuk. Dlatego warto jak najwcześniej planować i korzystać z dostępnych narzędzi oraz możliwości oszczędzania.
Polecany artykuł: