Procedura nadmiernego deficytu jest nakładana na państwa unijne, kiedy przekroczą próg dopuszczalnego deficytu wynoszący 3 proc. PKB. Tak stało się w 2009 r. w przypadku naszego kraju. W związku z procedurą polski rząd musiał podjąć odpowiednie działania korygujące. Jeśliby tego nie zrobił, naszemu krajowi groziłyby finansowe sankcje. W maju br. Komisja Europejska zaleciła unijnym ministrom zdjęcie procedury z Polski (jako że deficyt był niższy niż 3 proc.), o czym właśnie zdecydowano.
ZOBACZ TEŻ: 2 mld dla budżetówki, wyższa płaca minimalna, spadek bezrobocia. To założenia rządu na 2016 r.
- Nie oznacza to przyzwolenia na nieodpowiedzialność w zarządzaniu finansami publicznymi - oświadczył Szczurek. Co przyniesie ze sobą unijny krok? Przede wszystkim polscy urzędnicy będą mogli otrzymać podwyżki, które zamrożone są od kilku lat. Wcześniej rząd informował, że na ten cel z budżetu państwa pójdą 2 mld zł. Po korzystnej dla Polski decyzji unijnych ministrów zapewne zapadną zmiany w decyzjach dotyczących systemu podatkowego w 2016 r., czy jeśli chodzi o wydatki publiczne, ale trzeba jeszcze na nie poczekać.
Źródło: Tvn24bis.pl
Procedura nadmiernego deficytu została zdjęta z Polski!
- To koniec specjalnego unijnego nadzoru nad polskimi finansami publicznymi i koniec awaryjnego trybu zarządzania - emocjonuje się minister finansów, Mateusz Szczurek, na wieść o tym, że procedura nadmiernego deficytu została zdjęta z Polski. O tym, że tak się stało informuje PAP, powołując się na źródło w Unii Europejskiej.