Mimo prywatyzacji na szeroką skalę państwo zachowało kontrolę nad takimi sektorami, jak energetyka czy chemia. – Z jednej strony kończymy procesy prywatyzacyjne, a z drugiej strony wchodzimy w rolę efektywnego zarządcy, który ma pomnażać wartości spółek Skarbu Państwa i wpływać na ich strategie, które mają zapewnić m.in. bezpieczeństwo energetyczne czy bezpieczeństwo finansowe wszystkim obywatelom – powiedział Włodzimierz Karpiński, minister Skarbu Państwa Newserii Biznes.
Czytaj również: Polski eksport wzrósł o ponad 2000 proc.! [WIDEO]
Okazuje się, że spółki pozostające w rękach państwa stają się narodowymi czempionami i napędzają naszą gospodarkę. Procesy konsolidacyjne pomogły takim firmom, jak Grupa Azoty, KGHM, Orlen czy PGNiG dając im pozycję, dzięki której coraz śmielej wchodzą na rynki zagraniczne.
W najbliższych miesiącach powinniśmy mieć kolejne debiuty spółek Skarbu Państwa. Akcjonariusze Banku Pocztowego, czyli Poczta Polska i PKO BP, zadeklarowały, że dołożą wszelkich starań, by jeszcze w tym roku akcje banku trafiły do publicznego obrotu. Resort skarbu popiera także plan upublicznienia akcji Poczty Polskiej.
Zatem na prywatyzacji zyskali wszyscy. Firmy pozyskały wiedzę niezbędną do prowadzenia biznesu i kapitał niezbędny do rozwoju, giełda pozyskała nowe spółki, natomiast sami Polacy stali się właścicielami akcji.
Źródło: Newseria