W mniejszych firmach przemysłowych „poprawę odnotowano we wszystkich badanych branżach”
Opracowany przez spółkę indeks MiU (maszyny i urządzenia, mierzony w skali od 0 do 100) obejmujący małe i średnie firmy z branży spożywczej, przetwórstwa tworzyw sztucznych i obróbki metali miał w końcu 2024 r. wartość 52,92 pkt. Oznacza to wzrost o 1,53 pkt w porównaniu z listopadem 2023 r. kiedy przeprowadzono poprzednią ankietę - podaje "PB".
Wyjaśnia, że poprawę odnotowano we wszystkich badanych branżach. Najlepiej radzą sobie jednak firmy z sektora obróbki metali. Obecnie wartość subindeksu MiU dla tej branży wynosi 51,96 pkt, czyli aż o 2,41 pkt więcej niż w poprzednim odczycie. W przypadku przedsiębiorstw przetwarzających tworzywa sztuczne wzrost wyniósł 1,68 pkt proc. do 53,15 pkt, a w spożywczej wskaźniki wspiął się z 53,16 pkt do 53,64 pkt.
"Wartość Indexu MiU osiągnęła najwyższy poziom od początku realizowanego przez nas badania. W dynamicznie zmieniającym się otoczeniu biznesowym, pełnym takich wyzwań jak inflacja, rosnące ceny surowców i zmieniające się wymagania klientów, kluczowe dla przedsiębiorców są inwestycje w nowoczesne technologie i dotyczące zrównoważonego rozwoju" – wskazała prezes Siemens Financial Services w Polsce Katarzyna Kaczmarek, cytowana na łamach "PB".
W przemyśle występuje niedobór osób do pracy
Rekordowo niskie bezrobocie może cieszyć statystyków i ekonomistów, ale staje się problemem branż, które bazują na pracownikach fizycznych, jak przemysł, budownictwo czy transport - czytamy w wydaniu "DGP".
"Od 19,4 proc. bezrobocia w lutym 2005 r. do 5,4 proc. w lutym 2025 r. – droga, jaką w ciągu dwóch dekad przeszedł polski rynek pracy, doskonale obrazuje kierunek i tempo rozwoju polskiej gospodarki" - pisze "DGP".
"W efekcie polscy pracodawcy, np. zakłady produkcyjne, które bazują na pracownikach fizycznych i specjalistach, coraz głośniej narzekają na brak chętnych do pracy, co ogranicza ich potencjał wytwórczy" - czytamy.
