Jak co roku latem rozpoczynają więc sezonowe wyprzedaże. Wszystko wskazuje, że w tym roku będą one o wiele większe i dłuższe niż zazwyczaj. Sklepom bowiem zalega niesprzedany towar, którego będą chciały pozbyć się za wszelką cenę. Dla klientów może to oznaczać atrakcyjne promocje i okazje. Jak mówi dla serwisu dlahandlu.pl Marta Drzewiecka, Marketing & Customer Experience Manager w Newbridge w tym roku praktycznie nie było wyprzedaży wiosennych, a wiele marek zdecydowało się jedynie na sprzedaż online.
Czytaj również: Wielkie rabaty w Lidlu. Oszczędzaj nawet 500 złotych miesięcznie
Według szacunków tegoroczne wyprzedaże potrwają dłużej. Wyższe będą również rabaty oferowane klientom, w pierwszych tygodniach promocji obniżki cen sięgały 50-60 proc., a wiele wskazuje, że w ostatnich etapach ceny spaść mogą nawet o 80 proc. Sklepom zależy przede wszystkim na szybkim pozbyciu się zalegających w magazynach towarów.
Sprawdź też: Większy rozmiar komfortu. Majtki za 4 zł, biustonosz za 20 zł w Pepco