Zmiany jakie zaproponuje rząd w kwestii rent mają doprawdzić do tego, aby szanse na rozwój w różnych grupach społecznych były bardziej sprawiedliwe. - Mamy duże sukcesy budżetowe, ale cały czas kołderka jest trochę za krótka - przyznał szef rządu.
Zobacz także: Morawiecki: program Mieszkanie plus dostanie drugi oddech
- Mówię o naszych projektach na przyszłość. Interesuje mnie przyszłość, taka oferta dla Polaków, która będzie nie tylko akceptowalna, ale która spowoduje, że państwo tu, na tej ziemi, w całym powiecie, w całym województwie i w całej Polsce zaufacie nam, bo zmiany, które chcemy wprowadzić, wymagają wielu lat. Wymagają nie jednej kadencji, ale co najmniej kilku kadencji, dlatego, że my bardzo głęboko zmieniamy model społeczno-gospodarczy - powiedział Mateusz Morawiecki podczas spotkania z mieszkańcami Łukowa.
Szef rządu zapowiedział także poszerzenie programu leków refundowanych dla osób powyżej 75 roku życia, a także zwiększenie szans polskich rolników na sprzedaż ich lokalnych produktów różnymi kanałami dystrybucji.
Wiele miejsca w swoim wystąpieniu poświęcił sprawom wsparcia rodzin, osób niepełnopsrawnych i osób starszych. Renta socjalna ma zostać podniesiona do poziomu renty minimalnej. Jest to koszt około 600 milionów złotych. Premier nie wskazał jednak terminu kiedy miałoby to nastąpić. Takie rozwiązanie nie zadawala protestujących w siedzibie parlamentu, opiekunów osób niepełnosprawnych.
Sprawdź również: Rząd PiS chce wprowadzić nowy podatek. Mają go płacić najbogatsi
Morawiecki zapowiedział także, że osoby najlepiej zarabiające będą płacić dodatkowy podatek na cele społeczne. - Zamożni i najlepiej zarabiający będą mogli w niewielkim stopniu zostać opodatkowani. W ten sposób złożą się na wsparcie najsłabszych, do których należą osoby niepełnosprawne – tłumaczył premier.
Według premiera obecny rząd przeznaczył o 1,1 mld złotych wiecej niż poprzednicy na wsparcie osob niepełnosprawnych. - Renta socjalna, która przez cztery lata rządów naszych poprzedników podniesiona została łącznie o 68 zł, w ciągu jednego roku naszych rządów podniesiona została o prawie 100 zł - podał.
Propozycja premiera nie spotkała się z akceptacją protestujących, którzy zamierzają kontunuować strajk. Uważają bowiem, że dzięku uszczelnieniu przepisów VAT w budżecie są pieniądze na szybką realizację ich żądań.
Źródło: rmf24.pl/ Gazeta Prawna