Kilka miesięcy temu br. szef "Solidarności" przekazał marszałek Sejmu Elżbiecie Witek dokumenty i podpisy niezbędne do rejestracji Obywatelskiego Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej w sprawie wprowadzenia emerytur stażowych.
W projekcie przygotowanym przez Solidarność zaproponowano, aby emerytura stażowa przysługiwała osobom urodzonym po 31 grudnia 1948 r., które osiągnęły okres składkowy i nieskładkowy wynoszący 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn. Emerytura stażowa przysługiwałaby pod warunkiem, że jej wysokość - ustalona przy zastosowaniu tzw. formuły zdefiniowanej składki - nie jest niższa od minimalnej emerytury.
- Prosiłbym bardzo wszystkich parlamentarzystów, aby nad tym projektem pochylili się w sposób odpowiedzialny i poważny, a nie w sposób polityczny" - powiedział. "Szczególnie apeluję do parlamentarzystów Zjednoczonej Prawicy. Ten projekt powinien być bardzo ważnym elementem Polskiego Ładu, a tak się nie stało - wskazał Piotr Duda.
"Gazeta Wyborcza" twierdzi, że Sejm projektem ma się zająć jeszcze w grudniu, a zmiany mogą wejść w życie już w przyszłym roku. Gazeta przekonuje, że coraz więcej posłów PiS jest za. Pomysł poparł już oficjalnie Jan Mosiński, który w rozmowie z Tysol.pl stwierdził, że emerytury stażowe dadzą szanse ciężko pracującym odpocząć w kwiecie wieku.