Ten, kto myśli, że Rihanna jest tylko piękna i bogata a jej życie usłane różami, grubo się myli. Ostatnio gwiazda z Barbadosu ma naprawdę kiepski czas. Pandemia koronawirusa pokrzyżowała zjawiskowej Riri nie tylko plany sceniczne, ale także i te biznesowe. Rihanna, która zmuszona jest do masowego odwoływania koncertów ze względu na obostrzenia związane z pandemią, postanowiła w dobie szalejącego koronawirusa zająć się własnym biznesem – marką odzieżową LVMH. Odzież sygnowana nazwiskiem Rihanny pojawiła się na rynku zaledwie dwa lata temu i, dzięki piękności z Barbadosu, zdobyła spektakularny rozgłos. Teraz niestety, jak poinformował koncern dóbr luksusowych wwd.com, do którego należą światowe marki takie jak Louis Vuitton, czy Dior, musi przestać istnieć sygnowana nazwiskiem Riri linia Fenty.
SZOK! Coca-Cola w Lidlu za 2,50 zł. Tania jak barszcz!
Fenty zasłynęła seksowną bielizną w której pozowała sama Rihanna. Zamknięciu linii odzieżowej winna jest pandemia i związane z nią załamanie rynku. Czy w związku z tym można zwiastować zamknięcie całej marki LVMH należącej do Rihanny? To byłoby przedwczesne. Póki co Rihanna wraz z LVHM wydała krótkie oświadczenie w którym informują, że „podjęli decyzję o zawieszeniu osadzonej w Europie działalności ready-to-wear w oczekiwaniu na lepsze warunki”. Jest zatem szansa, że jeszcze kiedyś ubierzemy się w „coś sexy” od Rihanny.