Zawieranie fikcyjnych polis OC ciąży firmom ubezpieczeniowym obok wierzytelności
W publikacji ChronPESEL i KRD wskazano, że w przypadku przedsiębiorstw największymi dłużnikami są firmy z sektora TSL (transport, spedycja, logistyka) - mają one do oddania 165,4 mln zł. Przedsiębiorcy z sektora handlu hurtowego i detalicznego winni są ubezpieczycielom 71,7 mln zł, a ci z sektora budownictwa - 58,5 mln zł.
Poinformowano również, że do Krajowego Rejestru Długów wpisano ponad 180 tys. konsumentów, którzy mają dług wobec ubezpieczycieli. Mężczyźni stanowią 77 proc. tej grupy. Jak dodano, Polacy w wieku 36-45 lat mają łączny dług wynoszący 76,8 mln zł; ci z grupy wiekowej 26-35 lat powinni oddać blisko 62 mln zł, a klienci w wieku 18-25 lat muszą zwrócić 14 mln zł.
Autorzy raportu zwrócili uwagę, że kolejnym problemem firm ubezpieczeniowych jest rosnąca liczba wyłudzeń odszkodowań oraz zjawisko zawierania fikcyjnych umów polis OC. Jak poinformowali, powołując się na dane Polskiej Izby Ubezpieczeń (PIU), w 2023 r. wykryto ponad 37 tys. prób wyłudzeń odszkodowań, czyli o 5 tys. więcej niż w 2022 r. Udaremniono też nienależne wypłaty na kwotę 452 mln zł.
Wskazano, że w ostatnim czasie przestępcy próbują wykorzystać skradzione dane osobowe do kupna nowych polis OC, a następnie płacą za nie tylko pierwszą ratę. "Towarzystwo ubezpieczeniowe takiej umowy wypowiedzieć nie może, a wezwania do zapłaty kieruje do nieświadomego właściciela skradzionego PESEL-u" - wyjaśnili autorzy raportu. Dodali, że od lat najpopularniejszą formą oszustwa jest jednak pozorowanie kolizji drogowych lub wymuszanie powstania szkód, aby wyłudzić wypłatę odszkodowania z ubezpieczeń komunikacyjnych.
Towarzystwa ubezpieczeniowe, a także sprzedawcy używanych samochodów w przeciwieństwie do banków, firm pożyczkowych, operatorów telekomunikacyjnych i notariuszy nie mają ustawowego obowiązku sprawdzania, czy numer PESEL został zastrzeżony przez konsumenta.
