Mielniczenko zajmuje 11 miejsce na liście najbogatszych osób w Rosji. Jest prezesem i większościowy udziałowiec spółki Eurochem, największego producenta nawozów w Rosji. Działa także w branży energetycznej.
Jacht, którego jest właścicielem, został zwodowany w październiku 2016 r. Jego wysokość to 143 m, zaś najwyższy z trzech masztów mierzy aż 100 m. Na ośmiu piętrach pokładu znajdziemy m.in. podwodne obserwatorium czy lądowisko dla śmigłowców. Niemiecka stocznia w Kilonii miała otrzymać za tę jednostkę od oligarchy łącznie 360 mln funtów, czyli ponad 1,8 mld zł, jednak nie wpłacił w styczniu ostatniej raty – 13 mln funtów, tj. 65,9 mln zł.
Sprawdź także: Miliarder surfuje z nagą modelką [GALERIA]
W wyniku tego zaniedbania, adwokaci stoczni wystąpili do władz Gibraltaru o zatrzymanie jednostki w porcie, w którym przechodziła ona ostatnie próby. Obecnie statek pozostaje w areszcie na terenie brytyjskiego terytorium zamorskiego.
Z czego wynika całe zamieszanie? Rzecznik oligarchy cytowany przez dailymail.co.uk tłumaczy, że spowodowały je problemy techniczne. Jak powiedział, areszt powinien zostać zniesiony w ciągu najbliższych dni.
dailymail.co.uk