Ryszard Petru będzie pracował w Wigilię. "Każda praca jest ważna"
Ryszard Petru zapewnił w "Graffiti" w Polsat News , że "będzie wykonywał wszystkie czynności, które wykonują kasjerzy, takie jak układanie warzyw, wypiekanie pieczywa, są też kasy samoobsługowe, które wymagają wsparcia". Pytany o to czy zna kod na kajzerkę, odparł, że "nie ma kodu, nie trzeba go znać na pamięć. Na ekranie jest drzewko, czyli wybieramy pieczywo, jest kajzerka, próbujemy i wciskamy".
Poseł może liczyć na 29 zł za godzinę i jak zapewnił nie robi tego dla fejmu. "Po pierwsze, byłem pytany, czy jestem skłonny pracować tego dnia na kasie. To jest też forma pokazania, że jestem w stanie. Po drugie jednak każdy gest rozpoczyna dyskusję" - stwierdził Ryszard Petru i jak dodał "chodzi o dyskusję o tym, że każda praca jest ważna. Mam stawkę godzinową 29 zł w podpisanej umowie. I jednak ktoś produkuje te wszystkie towary, które danego dnia nie będą sprzedawane tego dnia, prawda? Nie myślimy o tych producentach pieczywa, warzyw owoców. Jeżeli nie będą tego dnia sprzedane, to o tyle mniej zarobią producenci tych wszystkich produktów.
Praca w Wigilię stała się tematem sporu politycznego. Posłowie Lewicy przeforsowali ustawę, która od 2025 roku ustanawia 24 grudnia, dniem wolnym od pracy. Ustawa czeka obecnie na podpis prezydenta. To właśnie Ryszard Petru był głównym oponentem wprowadzenia dnia wolnego w Wigilię wskazując na skutki ekonomiczne dla gospodarki, takiego rozwiązania.
- Bardzo źle się stało, że debata nad tym rozwiązaniem miała miejsce tak późno - powiedziała na antenie RMF FM Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta RP.
Ryszard Petru pytany w radiu ZET czy prezydent powinien podpisać ustawę zdecydowanie odpowiedział, że "nie". - Bardzo źle się stało, że debata nad tym rozwiązaniem miała miejsce tak późno - powiedziała na antenie RMF FM Małgorzata Paprocka, szefowa Kancelarii Prezydenta RP - ocenił poseł Petru.
Jak przypomniał, wolna Wigilia będzie oznaczać w 2025 r. cztery dni wolne od pracy, bo tak układa się przyszłoroczny kalendarz. - I w związku z tym uważam, że to będzie bardzo uciążliwe dla Polaków, nie będą zadowoleni z tego rozwiązania - ocenił.