„Bezpieczny kredyt 2 proc.” coraz bliżej
Projekt ustawy wprowadzającej w życie program „Pierwsze mieszkanie” został przyjęty przez Komitet Stały Rady Ministrów. Jego częścią jest nowy schemat dopłat do kredytów hipotecznych promowany hasłem „Bezpieczny kredyt 2 proc.”. Zakłada on dofinansowanie rat przez 10 lat spłaty. Wsparcie ma polegać na spłacie części odsetek naliczanych przez bank. Tym samym kredytobiorca będzie obciążony ratą o wysokości podobnej jak przy oprocentowaniu na poziomie 2 proc.
– Zapowiadany przez rząd kredyt 2 proc. może spowodować ułatwienie uzyskania kredytu mieszkaniowego m.in. poprzez obniżenie comiesięcznej raty, a także zwiększenie dostępności kredytów – tłumaczy w rozmowie z portalem bankier.pl Ekspert Finansowy Expander Advisors Damian Milcarz. - Wspomniana dostępność kredytów powinna się poprawić, ponieważ niższe zobowiązanie miesięczne na rzecz banku oznacza wyższą zdolność kredytową - mówi Milcarz i dodaje, że każdy bank kieruje się "odrębną metodologią obliczania zdolności kredytowej".
- Decyduje liczba osób w gospodarstwie domowym, liczba zobowiązań, liczba kredytobiorców przystępujących do kredytów, rodzaj dochodu, forma rozliczania dla działalności gospodarczej itp. Część banków stosuje również bufor zdolności w przypadku, gdy wybrany przez nas okres kredytowania zahacza o wiek emerytalny. Paradoksalnie w takiej sytuacji często stosowanym rozwiązaniem jest skrócenie okresu kredytowania – wskazuje ekspert i dodaje, że zakładając prawdopodobne zmiany zdolności kredytowej pary bez dzieci i z dochodem 6000 zł netto, to prezentowałaby się ona w sposób następujący:
- we wrześniu 2021 r., przed cyklem podwyżek stóp procentowych – 550 833 zł,
- w styczniu 2023 r. – 269 906 zł,
- po obniżeniu bufora na zmianę stopy procentowej (już dopuszczonego przez KNF) – 321 109 zł,
- po obniżeniu bufora i w przypadku „Bezpiecznego Kredytu 2 proc.” – 461 237 zł.
Oznaczałoby to, że zdolność kredytowa wzrośnie o ok. 43 proc. Jak tłumaczy portal bankier.pl warto zauważyć, że nawet jeśli korzystne dla kredytobiorców podejście do oceny zdolności kredytowej stanie się standardem, to dostępne kwoty będą "niższe w czasach rekordowo niskich stóp procentowych". Odpowiadają za to zarówno parametry przyjmowane przez banki (np. wzrost kosztów utrzymania), ale także sama konstrukcja dopłat.