Minister Janczyk przyznał, że Rada Ministrów za bardzo optymistycznie oszacowała wielkość dochodu z tytułu nowego podatku. Przy konstrukcji budżetu założono, że wpłynie do państwowej kasy ponad 5,5 miliarda złotych. Teraz szacunki zmalały.
- W przypadku tego podatku, jeśli chodzi o dochody w realizowanej ustawie budżetowej przewidywano je na poziomie ok 5,5 miliarda złotych. Dziś wiemy, że będą one trochę niższe, ale nie jesteśmy tym zawiedzeni. Podatki sektorowe we wszystkich krajach, gdzie były wprowadzane, w swej pierwszej fazie zawsze były mniejsze. Szacujemy, że w tym roku wpływy będą na poziomie ok. 4 miliardy złotych - cytuje słowa urzędnika Polska Agencja Prasowa.
Do końca kwietnia wpłynęło raptem... 724,5 miliona złotych. Zarządy chwytają się różnych sztuczek, aby wywinąc się od płacenia. Getin Bank ogłosił postępowanie naprawcze, bo to zwalnia z płacenia podatku bankowego. Inne, jak np. kierownictwo PEKAO, zagroziło wycofaniem się z Polski.
Minister porzuszył też kwestię ewentualnych zmian w konstrukcji podatku.
- W tej chwili zbieramy uwagi i opinie. Być może taka modyfikacja będzie podejmowana, ale na tę chwilę nie zapowiadam tego jako czegoś pewnego - czytamy w depeszy PAP.