górnicy w kopalni

i

Autor: Piotr Gajek górnicy w kopalni

Rząd Szydło: Albo tniemy pensje górnikom albo zamykamy kopalnie

2016-02-03 14:33

Prawo i Sprawiedliwość nie ma zamiaru realizować swojej wyborczej zapowiedzi o utrzymywaniu nierentownych kopalń. Rząd Beaty Szydło wysyła do Kompanii Węglowej jasny przekaz: albo zgodzicie się na niższe pensje albo w nowej spółce węglowej nie starczy miejsca dla wszystkich kopalń i niektóre z nich zostaną zamknięte - informuje "Gazeta Wyborcza".

Dotychczas przez 8 lat rządów PO-PSL - szczególnie w czasie kampanii wyborczych, po stronie górników stawali politycy PiS, którzy zapewniali, że po objęciu przez nich władzy ich sytuacja się diametralnie poprawi. Choć od lat cena węgla na światowych rynkach gwałtownie spada (160 dol. za tonę w 2008 r. - 45 dol. w 2016 r.), a pensje górników i przedstawicieli górniczych związkowców znacznie przekraczają średnią krajową, to nowy rząd deklarował, że nie doprowadzi do zamknięcia ani jednej polskiej kopalni.

Zobacz również: 13,4 tys. zł - tyle kosztowało 6-godzinne spotkanie Kaczyńskiego z Orbanem

- Jeżeli po 25 października (dniu wyborów parlamentarnych w 2015 r. - red.) usiądziemy razem do stołu, wspólnie będziemy rozwiązywać problemy, to będziemy potrafili doprowadzić do tego, że polskie górnictwo będzie konkurencyjne i będzie się rozwijało, a miejsca pracy nie tylko będą utrzymane, ale będą powstawały nowe - mówiła w zeszłym roku w październiku ówczesna kandydatka PiS na premiera Beata Szydło.

Teraz szefowa rządu zmienia zdanie. Na spotkaniu zarządu Kompanii Węglowej przedstawił założenia planu techniczno-ekonomicznego Polskiej Grupy Górniczej (wcześniej Nowa Kompania Węglowa) na lata 2016-17 - czytamy w "Wyborczej".

Związkowcy dowiedzieli się na spotkaniu, że rządowe spółki planują dofinansowanie PGG kwotą 2 mld zł. Jednak nie za darmo. Oczekują wielomilionowych oszczędności w górniczych pensjach. W innych przypadku z 11 kopalń które mają wejść w skład PGG, miejsce znajdzie się tylko na 7 najbardziej rentownych - reszta zostanie zamknięta. Jak podaje "GW" chodzi o trzy rudzkie kopalnie Halemba-Wirek, Bielszowice i Pokój oraz kopalnię Rydułtowy-Anna.

Nie wiadomo dokładnie jak dokładnie wyglądałyby cięcia w górniczych pensjach i licznych dodatkach, ale jak czytamy w dzienniku, byłoby to prawdopodobnie zawieszenie wypłaty czternastek oraz zmniejszenie liczby pracowników, którzy dostają barbórki. W tym roku tylko na wypłatę czternastek dla ponad 34 tys. pracowników Kompania potrzebuje 226 mln zł.

Rozmowy przedstawicieli KW ze związkowcami będą kontynuowane.

 

Źródło: "Gazeta Wyborcza"

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze