Była prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa oraz wiceprezes spółki Radosław Dudziński, którym rząd Donalda Tuska zarzucił, że nie uprzedzili o zamiarze podpisania polsko-rosyjskiego memorandum gazowego w wyniku czego stracili stanowiska, domagają się w sumie ponad 2 mln zł zaległych wynagrodzeń.
Zobacz koniecznie: Ogromne zarobki prezesa PKP S.A! Mirosław Pawłowski dostaje 105 tys. zł miesięcznie
Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał im rację, orzekając, że spółka ma zapłacić zwolnionym menedżerom zaległe odprawy (sześciomiesięczne wynagrodzenie). Grażyna Piotrowska-Oliwa miałaby dostać 811,8 tys. zł, a Radosław Dudziński — 738 tys. zł. Do obu tych kwot należy jeszcze dodać odsetki, które są naliczane od połowy 2013 r. i można je już szacować na poziomie 200-300 tys. zł dla każdej z tych osób. Jednak PGNiG już zapowiada apelację.
Źródło: pb.pl