Samorządowcy obawiają się wygaszenia elektrowni węglowych w ich regionie. Zwracają się do rządu
Samorządowcy z dziewięciu miast i gmin wysłali list do premiera Donalda Tuska, oraz ministerstw w sprawie przedwczesnego zamknięcia elektrowni węglowych przed terminem. Jak wynika z treści listu, do którego dotarło RMF FM, "bezpieczeństwo energetyczne Polski jest zagrożone", a samorządy miały znaleźć się w sytuacji kryzysowej.
Wcześniejsze niż planowano zamykanie elektrowni węglowych wynika z zaktualizowanego projektu Krajowego planu na rzecz energii i klimatu (KPEiK). Transformację przewidziano na początek 2030 roku, a teraz okazuje się, że m.in. Elektrownia Dolna Odra w Zachodniopomorskim ma być wygaszana już na początku 2026 roku. Na tak szybką zmianę sytuacji samorządy nie są jednak gotowe. Problem dotyczy Gryfina, Jaworzna, Kozienic, Łazisk Górnych, Opola, Ostrołęki, Połańca, Rybnika i Trzebini.
Samorządowcy zarzucają rządowi, że profity z transformacji energetycznej będą rozproszone w skali całego kraju i niekoniecznie mieszkańcy z nich skorzystają, co może przyczynić się do "lokalnych kryzysów". Podkreślali także, że brakuje dobrej komunikacji z rządem, a ludzie są rozczarowani "brakiem woli współpracy".
Samorządowcy w liście do którego dotarło RMF FM zwrócili się o rozmowę rządu z samorządami uzależnionymi od energetyki węglowej. Podkreślali, że samodzielnie nie mają narzędzi, aby przeciwdziałać negatywnym skutkom wywołanym przez transformację energetyki.
Wcześniejsze wygaszenie elektrowni może doprowadzić do bezrobocia i problemów z dostawami energii
Samorządy zgłaszają do premiera i resortów obawy o problemy z dostawami ciepła dla mieszkańców, oraz zwolnienia tysięcy osób związanych z branżą energetyczną, co oczywiście zwiększy bezrobocie. Ponadto spadną także dochody samorządów, które są uzależnione m.in. od udziałów w PIT, CIT, czy podatków od nieruchomości.
Jak pisze RMF FM, elektrownia w Kozienicach jest jedynym dużym pracodawcą w gminie. Aż 1/3 budżetu miasta zależy od wpływów Enei (do której należy elektrownia), a tamtejsza elektrownia węglowa jest druga co do wielkości w Polsce. W kompleksie pracuje ok. 2 tys. osób co stanowi 20 proc. całkowitego zatrudnienia w gminie Kozienice, a statystyka nie bierze pod uwagę firm współpracujących z elektrownią.
W podobnej sytuacji mogą znaleźć się mieszkańcy Trzebini. Według informacji RMF Elektrownia Siersza odpowiada za dostarczanie ciepła do 6 tys. gospodarstw domowych. Jak podkreślał w rozmowie ze stacją burmistrz Trzebini Jarosław Okoczuk bloki węglowe nie są "trucicielami", bo zakłady owszem, spalają węgiel, ale robią to zgodnie z nałożonymi na nie unijnymi normami.
Polecany artykuł: