70 proc. - to właśnie stawka podatku, którą wczoraj przyjął Sejm. Będzie ona dotyczyła prezesów spółek skarbu państwa, którzy po dowołaniu ze stanowiska otrzymają odprawę wyższą niż trzykrotność ich pensji lub też będą pobierali świadczenie odszkodowawcze w związku z zakazem konkurencji dłużej niż sześć miesięcy.
ZOBACZ TEŻ: Koniec z gigantycznymi odprawami prezesów? PiS chce je wysoko opodatkować
Ustawa to projekt posłów PiS-u, którzy, jak mówili, chcieli ukrócić patologię polegającą na tym, że ktoś zasiada na stanowisku prezesa tylko po to, by otrzymać gigantyczną odprawę idącą nawet w miliony złotych. Początkowo zakładano, że taka osoba będzie musiała zapłacić 65-procentowy podatek, a zakaz konkurencji nie będzie mógł być dłuższy niż rok – stawkę 70 proc. i sześciomiesięczny okres przyjęto po poprawkach w sejmowej Komisji Finansów.
Prezesi jak oszuści podatkowi?
Teraz ustawa musi zyskać akceptację Senatu i zostać podpisana przez prezydenta do 30 listopada. Tylko do tego dnia zgodnie z prawem można bowiem dokonywać zmian w podatkach na następny rok, a ustawa ma obowiązywać od 1 stycznia 2016 r. Za zmianami głosowali posłowie klubów PiS, Kukiz15 i PSL, a Nowoczesna i PO wstrzymały się od głosu - tylko siedmiu posłów z dwóch ostatnich wymienionych partii zagłosowało przeciw projektowi.
ZOBACZ TEŻ: Zaskakująca zgoda w Sejmie. Wszystkie partie chcą 65-proc. podatku dla prezesów
Część posłów ubolewała, że stawka podatku dla prezesów nie może być jeszcze wyższa – nie było to jednak możliwe, bowiem zgodnie z prawem 75-procentową stawkę płacą ci, którzy zostaną przyłapani na tym, iż uchylali się od płacenia podatków, a nawet jeśli prezesi faktycznie pobierają za wysokie wynagrodzenia, odbywa się to przecież legalnie.
Źródło: tvn24bis.pl