Podatek od darowizny, która została zwrócona
Podatniczka otrzymała ogromne odszkodowanie, ponad 3 mln zł. Postanowiła się podzielić. Podarowała innej podatniczce ok. jedną trzecią w wysokości 1,2 mln zł. Dla obdarowanej było to jak wygranie miliona na loterii.
Później okazało się, że ponad 3 mln odszkodowania należy jednak zwrócić. Obdarowana nie chciała narażać darczyńcy na komornika, z tego powodu zwróciła całą kwotę w wysokości 1,2 mln.
Dramat nastąpił później. Organ podatkowy nakazał niedoszłej milionerce zapłatę niemal 240 tys. zł podatku od otrzymanej darowizny. Nie przyjmował tłumaczeń, że całość została zwrócona. Złożono odwołanie do organu podatkowego drugiej instancji jednak bez sukcesu. Pozostały już tylko środki odwoławcze do sądów administracyjnych.
Sąd ratuje przed podatkiem „nie do pogodzenia z konstytucyjnymi zasadami”
Niedoszła milionerka poczuła ulgę w momencie wyroku NSA sygn. III FSK 1148/23. Sąd powołał się bezpośrednio na konstytucję. Uzasadniono, że literalna treść przepisu nie zawsze jest decydująca. Zgodnie z orzeczeniem sądu:
Na skutek odwołania darowizny środków pieniężnych i jej zwrotu darczyńcy majątek obdarowanej powrócił do stanu sprzed zawarcia umowy darowizny. Nie doszło do trwałego i wymiernego przysporzenia majątku Skarżącej kosztem majątku darczyńcy. Przyjęta w sprawie wykładnia przywołanego przepisu, prowadząca do usankcjonowania obowiązku zapłaty przez stronę podatku od spadków i darowizn nie od majątku nabytego, a od środków, których nie posiada wobec ich zwrotu darczyńcy, pozostaje w oczywistej sprzeczności z ratio legis ustawy o podatku od spadków i darowizn
Na szczególne podkreślenie wymaga „podwójna bezduszność” organów podatkowych. Wspomniany fragment orzeczenia powstał w sądzie pierwszej instancji. Skarbówka jednak nie odpuściła. Postanowili się odwołać do sądu drugiej instancji oraz przedłużyć maraton stresu niedoszłej milionerki. NSA w drugiej instancji ponownie orzekł na korzyść obdarowanej, która w końcu uzyskała pewność, że nie zapłaci 240 tys. podatku za nic.