TOMASZ WALCZAK redaktor działu Opinie „Super Expressu”:
– 100 lat niepodległości to nie tylko czas podsumowań, ale także wyznaczanie sobie nowych celów. Jak panowie oceniają, czy innowacyjna gospodarka jest już w Polsce faktem, czy wciąż jest to wyzwanie przyszłości?
MARIUSZ MICHALSKI dyrektor departamentu rozwoju Totalizatora Sportowego:
– Wdrażanie innowacji jest jednym z najważniejszych wymogów, jakie stawia przed nami rynek. Żyjemy w dobie rynku globalnego, którego głównym założeniem jest optymalizacja procesów i kosztów. To podstawowy powód, dla którego Totalizator Sportowy, działający dotychczas na innej płaszczyźnie komunikacji z klientami, wchodzi w e-commerce. Klient staje się dla nas centrum uwagi. Musimy mu dostarczyć szereg narzędzi oraz zaawansowanych rozwiązań informatycznych, tak aby został on należycie obsłużony. Jeśli chodzi o całościowe podejście, Polska staje się na arenie międzynarodowej coraz ważniejszym graczem. Wiele nowoczesnych rozwiązań jest wdrażanych nawet na poziomie globalnym. Oczywiście cały czas gonimy światową czołówkę, ale uważam, że już teraz nie mamy się czego wstydzić.
GRZEGORZ KURDZIEL członek zarządu Poczty Polskiej:
– Trzeba podkreślić, że branża pocztowo-logistyczna jest właśnie tym segmentem rynku, który wymaga ciągłego doskonalenia i sięgania po nowe technologie. W tym zakresie Poczta Polska działa bardzo prężnie, ale przed nami jeszcze długa droga, tak abyśmy mogli z powodzeniem rywalizować z konkurencją. Jednym z obszarów wymagających pewnych zmian jest informatyka. Obecnie posiadamy 36 podstawowych systemów informatycznych, które planujemy w najbliższym czasie znacznie unowocześnić. W ramach tworzenia naszej nowej architektury logistycznej musimy poprawić strategię operacyjną i efektywność. E-commerce dla Poczty Polskiej staje się jednym z głównych założeń biznesowych.
BARTOSZ RADZIKOWSKI dyrektor biura analiz Agencji Rozwoju Przemysłu:
– Nasza gospodarka regularnie zmierza w kierunku silnego rozwoju. Może nie jest to jeszcze widoczne w rankingach, ale to jedynie kwestia czasu. Ważny jest natomiast fakt, że Polacy zmienili swoje myślenie w podejściu do innowacji. Realizujemy działania, jakie obowiązują już w krajach rozwiniętych. Rozwój technologiczny ma na celu przede wszystkim wspierać mechanizmy wolnorynkowe, stymulować rozrost przedsiębiorczości oraz konkurencji wśród firm prywatnych. Pewien poziom badań podstawowych jest potrzebny do wygenerowania przez sektor publiczny. Rozwiązania technologiczne, z których wszyscy dzisiaj korzystamy, zostały stworzone właśnie przez sektor publiczny z krajów całego świata. Po osiągnięciu pewnego pułapu badań podstawowych te innowacyjne rozwiązania zostały skomercjalizowane przez firmy, które wykorzystały je na publiczny użytek. Polska po zmianach ustrojowych posiada już spore ilości kapitału i technologii związanych z organizacją produkcji oraz wiedzy ekonomicznej. Niestety, nasz sektor edukacji wyższej cały czas goni światowych liderów, dlatego ważne jest, aby zaoferować obywatelom systemowe możliwości do zdobywania wiedzy za granicą, oczywiście z zabezpieczeniem ich powrotu.
DARIUSZ BOJSZA członek Rady Gospodarczej Strefy Wolnego Słowa:
Reprezentuję obszar energetyki odnawialnej, która wzbudza olbrzymie emocje. Z reguły jest kojarzona z ekologią, ale jednocześnie ze sporymi wydatkami finansowymi. Niestety, nieodłącznym elementem rozwoju energii odnawialnych jest wsparcie publiczne. Dlatego też innowacje mogą sprawić, że sektor ten stanie się tańszy i bardziej opłacalny. Obecnie w każdym z elementów energetyki ekologicznej następuje wysoki rozwój technologiczny. W przypadku biogazów rolniczych i składowiskowych Polska nie ustępuje krajom zachodnim. Nasze rozwiązania z powodzeniem konkurują z tymi oferowanymi przez Niemców.
Tomasz Walczak:
– Oczekiwania klientów i rozwój rynku sprawiają, że państwa firma stawia na innowacje. Jak wygląda w praktyce proces przejścia na nowoczesną gospodarkę?
Mariusz Michalski:
– Współczesny klient potrzebuje dostępu do produktów i usług niemalże o każdej porze dnia i przez wszystkie możliwe źródła komunikacji. Totalizator Sportowy w wyniku ustawy hazardowej przejął monopol na urządzanie kolejnych segmentów gier hazardowych, co narzuciło na spółkę szereg wymagań, które musieliśmy wdrażać.. Wymogło to na nas silną optymalizację, tak aby dostarczyć klientom usługi najwyższej klasy. Nie było to łatwe zadanie. Nadal jesteśmy związani z procesami unowocześniającymi naszą spółkę. W tej sytuacji musieliśmy rozbudować sieci informatyczne i dokonać integracji danych. Niebawem klienci będą mogli zagrać w legalnym, polskim kasynie online oraz zakupić nasze produkty również drogą elektroniczną.
Grzegorz Kurdziel:
– W obecnej sytuacji politycznej i gospodarczej należy zwracać uwagę na strumień przepływu wartości i na to, jak wygląda konkurencja. Poczta Polska zmuszona jest do szybkiego rozwoju, również w zakresie nowych technologii. Wynika to przede wszystkim z dynamicznego wzrostu firm, z którymi rywalizujemy.
Tomasz Walczak:
– Tegoroczny noblista Paul Romer powiedział, że sam postęp technologiczny nie dokona się bez wparcia ze strony rynku. Jak pod tym względem wygląda sytuacja w Polsce?
Bartosz Radzikowski:
– Sytuacja na rynkach globalnych wymusza na nas, by w Polsce powstawały produkty wysokiej jakości. Właśnie ten segment będzie generował najwyższy popyt na innowacje. Warto zwrócić uwagę na przetwórstwo przemysłowe, które stanowi ważny element polskiej gospodarki. Firmy muszą upodobnić swoje procesy produkcyjne do tych stosowanych w krajach zachodnich. Tam stawia się przede wszystkim na cyfryzację i robotykę. To jest obszar, nad którym musimy w naszym kraju jeszcze popracować. Z jednej strony edukując przedsiębiorców, a z drugiej wprowadzając inwestycje zachęcające do innowacji.
Tomasz Walczak:
– Jak wygląda rynek innowacji w Polsce z perspektywy prywatnego przedsiębiorcy?
Dariusz Bojsza:
– W branży energetyki odnawialnej dużym ograniczeniem stopującym rozwój jest polskie prawo. Potrzebne są skuteczne przepisy, które nie będą stawiały limitów przed przedsiębiorcami, a umożliwiały będą planowanie i rozwój. Kolejnym ważnym elementem jest czynnik ludzki. Kompetencje zarówno osób tworzących branżę, a także urzędników są niezbędne, aby segment energii odnawialnej mógł rozwijać się we właściwym tempie. Potrzebujemy także nowych mechanizmów pozwalających na edukację elit ekonomicznych.
Tomasz Walczak:
– Czy wprowadzając zmiany technologiczne w Totalizatorze Sportowym, także natknęliście się państwo na ograniczenia wynikające z kapitału ludzkiego?
Mariusz Michalski:
– To jest problem całego rynku. Obecnie dobrzy pracownicy, o wysokich kompetencjach, są na wagę złota. Jako organizacja, która wchodzi w zaawansowane technologicznie projekty, musieliśmy postawić na rozwój kompetencji zatrudnionych już pracowników. Jest to ważne przede wszystkim z uwagi na fakt, że obszar, w którym funkcjonuje Totalizator Sportowy, jest niestandardowy rynkowo. Potrzebujemy specjalistów o charakterystycznych umiejętnościach w segmentach gier i hazardu. I mimo że nasze projekty, które charakteryzują się wysokim stopniem zaawansowania technologicznego, udało się nam je zrealizować przy minimalnym stopniu wzrostu zatrudnienia. Zdecydowana część obowiązków została przekazana wewnętrznym departamentom.
Tomasz Walczak: Inwestowanie w rozwój pracownika to niezwykle ważna rzecz. Jednak jest to opłacalne jedynie w przypadku przywiązania pracownika do danej firmy. Jakimi narzędziami dysponują przedsiębiorstwa chcące inwestować w tego rodzaju relacje?
Grzegorz Kurdziel:
– Z punktu widzenia tak dużej firmy usługowej, jaką jest Poczta Polska, lojalność pracowników jest jednym z największych kapitałów spółki. Takie firmy jak nasza nie mogą funkcjonować bez osób, które całe swoje życie zawodowe poświęcili jednej organizacji. Stanowią oni fundament istnienia placówek pocztowych. Wydaje mi się, że odnosi się to nie tylko do tak dużych i starych przedsiębiorstw jak nasze, ale także do tych mniejszych, które dopiero budują swoją pozycję rynkową. To, jak ważny jest kapitał ludzki w zasobach firmy, widać zwłaszcza w czasach takich jak obecne, kiedy bezrobocie jest niskie. Polska należy również do krajów ze społeczeństwem starzejącym się, przez co na rynek pracy trafia coraz mniej młodych pracowników, którzy z powodzeniem mogliby zastąpić tych udających się na emerytury. Dlatego też szalenie ważna jest zmiana modelu naszej gospodarki, tak aby wprowadzane innowacje mogły pokryć braki kadrowe. Aby to wszystko funkcjonowało jak należy, niezbędna jest wykształcona elita zarządzająca.
Bartosz Radzikowski:
– Nie da się mówić o polskiej gospodarce bez poruszania tematu rynku pracy. Kształcenie kadry menedżerskiej jest tym obszarem, którego nasz rynek bardzo potrzebuje. Osiągnęliśmy pewien pułap rozwoju i aby wspiąć się wyżej, potrzebujemy zaawansowanych technologicznie specjalistów. Innowacje gospodarki oraz nowe potrzeby klienta sprawiają, że na rynku pracy przekształca się także model pracownika. W obecnych czasach szukający zatrudnienia mają inne oczekiwania niż kiedyś. Istotne jest zatem, aby organizacje umiejętnie dostosowały się do zmieniających się potrzeb. Rozwój technologiczny naszego państwa sprawił także, że ludzie coraz częściej stawiają na balans pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Systemy motywacyjne pozwalają, by firmy zatrudniające pracowników mogły konkurować ze sobą czymś więcej niż tylko względami finansowymi. Kolejnym niezwykle ważnym elementem jest zmiana podejścia pracodawców do osób w wieku powyżej 40–45 lat. Jeszcze na początku lat 90. byli traktowani jako zło koniecznie, teraz ten model się zmienia. Doceniane jest ich doświadczenie oraz przywiązanie do firmy.
Tomasz Walczak:
– Czy coraz ważniejszy rynek pracownika pomaga w rozwoju firmy?
Dariusz Bojsza:
– Trudno to uogólniać, są to kwestie niezwykle indywidualne. Tak jak każdy człowiek jest inny, tak podejście pracodawcy do pracownika też powinno być zróżnicowane. Bez tego możemy doprowadzić do niezadowoleń i konfliktów wewnętrznych. Często zdarza się, że osoby, które na początku nie posiadały wymaganych kompetencji, a nabyli je z czasem, są bardziej przywiązani i zaangażowani w sprawy przedsiębiorstwa niż inni.
Tomasz Walczak:
– Czy wymiana pewnych idei pomiędzy sektorem prywatnym a sektorem publicznym jest opłacalna dla tychże przedsiębiorstw?
Mariusz Michalski:
– Wydaje mi się, że taka wymiana niesie ze sobą korzyści dla obu stron. Sektor komercyjny jest w stanie pozyskać ludzi, wiedzę, a także technologie na wyższym poziomie niż organizacje publiczne, dzięki czemu ma on lekką przewagę nad sektorem publicznym. Wynika to przede wszystkim z możliwości kapitałowych oraz swobody działania na rynku. Jednak nie jest tak, że spółki Skarbu Państwa nie mogą inwestować i pozyskiwać nowoczesnych rozwiązań.
PARTNER MERYTORYCZNY DEBATY