Koszty społeczne i gospodarcze wypadków wynoszą 50 mld zł, co wynosi 3 proc. polskiego PKB. Sfinansowałoby to budowę 500 km autostrad bądź pokryło 6-letni budżet polskiej policji. Po gigantycznych podwyżkach cen komunikacyjnych polis OC Polska Izba Ubezpieczeń ogłosiła „Strategię poprawy bezpieczeństwa drogowego w Polsce", która ma zmniejszyć liczbę poszkodowanych w zdarzeniach drogowych, a tym samym ograniczyć koszty dla towarzystw.
Czytaj koniecznie: Jak dostać 30 proc. tańsze OC
Ubezpieczyciele postulują o poprawę infrastruktury drogowej, edukację, zaostrzenie standardów kontroli technicznej pojazdów oraz umożliwienie ubezpieczycielom korzystania z bazy CEPiK w celu taryfikacji składki za polisy OC z uwzględnieniem mandatów i punktów karnych właściciela pojazdu.
W obronie kierowców łamiących przepisy staje Ministerstwo Cyfryzacji. Rzecznik Karol Manys wyjaśnia, że instytucja nie jest zainteresowana zmianą przepisów, gdyż dane o mandatach i punktach karnych są wrażliwe i nie powinny być udostępniane podmiotom komercyjnym.
Postulowana przez PIU zmiana pomogłaby szczególnie niewielkim ubezpieczycielom. Duże firmy dysponują sporymi bazami danych, które umożliwiają im skuteczniejsze wyłapywanie niebezpiecznych kierowców.
Zobacz również: Benzyna i diesel nadal drożeją
Wskaźnik śmiertelności na drogach w Polsce należy do najwyższych w Europie i jest aż o 50 proc. wyższy od średniej dla UE – sięga 7,7 na 200 tys. mieszkańców. Najwięcej wypadków ze skutkiem śmiertelnym powodują kierowcy prowadzący auta 10–20-letnie. Z tego względu PIU postuluje zaostrzenie standardów kontroli technicznej pojazdów.