Serwis ekonomiczny podaje przykład kredyt na 10 tys. zł, aby lepiej zobrazować problem poruszony przez rzecznika i UOKIK. Potencjalny kredytobiorca zaciąga dług na wyżej wspominaną kwotę na rok. Oprocentowanie kredytu wynosi 10 proc., a oprócz tego zapłaci na początku 10-procentową prowizję (1000 zł) i składkę ubezpieczeniową (doliczaną do każdej raty) - czytamy na Bankier.pl.
Sprawdź również: Adwokat frankowicza: Otwiera się furtka dla innych poszkodowanych
Co gdy po 6 miesiącach całość zadłużenia zostaje uregulowana? Dotychczas banki nie wymagały zapłaty odsetek i składki ubezpieczeniowej za 6 kolejnych miesięcy (nie zapłaci już kolejnych rat), ale pobrane 1000 zł prowizji na początku zostaje już na koncie instytucji finansowej.
Rzecznik Finansowy i UOKIK stwierdzają zgodnie, że kredytodawcy powinni zwrócić klientowi także proporcjonalną część pozostałych elementów składających się na całkowity koszt kredytu. Czyli w przykładzie serwisu bankier.pl, klient dostałby jeszcze dodatkowe 500 zł zapłaconej prowizji.
- Jednocześnie należy zaznaczyć, że Rzecznik Finansowy i prezes UOKiK nie posiadają kompetencji do wiążącej wykładni przepisów prawa powszechnie obowiązującego, stąd prezentowane stanowisko należy odczytywać jako istotną wskazówkę interpretacyjną dla uczestników rynku finansowego – czytamy w komunikacie urzędów.
Źródło: Bankier.pl