Strajk w Lufthansie będzie kontynuowany. Pracownicy tego niemieckiego przewoźnika walczą o podwyżki, uziemiając maszyny na lotniskach. Trwająca od środy do soboty akcja strajkowa personelu pokładowego zmusiła Lufthansę do anulowania łącznie 2755 rejsów. W związku z tym aż 345 tys. pasażerów miało odwołane loty. To nie koniec utrudnień. Strajk będzie kontynuowany. We wtorek strajkować ma personel rejsów krótkodystansowych, a w środę dołączą do nich pracownicy obsługujący linie dalekodystansowe.
Zobacz: Lekarz orzecznik ZUS. Sprawdź, co ocenia
Dlaczego pracownicy Lufthansy zdecydowali się na strajk? Piloci tej linii nie dostali od pięciu lat żadnej podwyżki, podczas gdy Lufthansa wypracowała w tym czasie zysk w wysokości 5 mld euro. Miarka się przebrała. Teraz związkowcy domagają się wzrostu wynagrodzeń o 22 proc. Tymczasem Lufthansa ma następującą propozycję: podwyżka płac o 4,4 proc., jednorazowa wypłata w wysokości 180 proc. miesięcznego uposażenia oraz zobowiązanie do zatrudnienie nowych pilotów. Jednak to nie satysfakcjonuje pracowników.
Źródło: tvn24bis.pl