UWAGA!!! Artykuł nie jest ilustrowany, zgodnie z tematyką, zdjęciem z Sejmu. Solidarnie przyłączamy się bowiem do protestu wobec planów usunięcia z parlamentu dziennikarzy począwszy od 2017 r.
Beata Mazurek zamieściła na swoim Twitterze wpis o następującej treści: „Wczoraj na prośbę prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego zebrali się członkowie prezydiów parlamentu rekomendowani przez PiS. Uzgodniono: przyznane premie przekażą na cele charytatywne oraz, że do czasu kiedy Polacy nie odczują pozytywnej zmiany w swoich budżetach nie będzie podwyżek, ani premii dla kierownictwa Sejmu i Senatu”.
ZOBACZ TEŻ: Wicemarszałek Tyszka zwrócił 13 tys. zł premii od marszałka Kuchcińskiego
Złośliwi zapewne powiedzieliby, że w takim razie kierownictwo parlamentu nie dostanie dodatkowych pieniędzy już nigdy… Ale w przedświątecznej atmosferze gest warto docenić. Wcześniej głośno było o pośle Kukiz’15 Stanisławie Tyszce, który sam postanowił że swoją premię przeznaczy na cele charytatywne. Na podobny gest zdecydowały się także Barbara Dolniak z Nowoczesnej oraz Małgorzata Kidawa-Błońska z PO. Tymczasem wicemarszałek Ryszard Terlecki z PiS mówił wcześniej, że pieniądze przeznaczy „na życie”. Łączna kwota premii wyniosła w tym roku 84 tys. zł.
Źródło: tvn24bis.pl
Szefostwo Sejmu i Senatu bez premii, dopóki… Polakom nie będzie żyło się lepiej!
O pazerności polityków słyszymy wielokrotnie. Tym razem prezydium Sejmu i Senatu zaskoczyło pozytywnie. Swoje niebagatelne premie świąteczne jego członkowie przeznaczą na cele charytatywne. Ponadto według deklaracji Beaty Mazurek, rzeczniczki PiS, członkowie prezydium rekomendowani przez jej partię nie będą dostawali premii ani podwyżek do czasu, aż Polacy odczują pozytywną zmianę w swoich budżetach.