ROP i kaucja – nowe obowiązki dla producentów. Kto zapłaci za odpady?
Sprawiedliwe zasady, włączenie szkła i wyrównanie poziomów zbiórki - to główne wnioski z publikacji „System bez wykluczeń. Na drodze do sprawiedliwej i efektywnej legislacji systemu kaucyjnego i ROP”, przygotowanej przez ekonomistę Marka Lachowicza, Stowarzyszenie Ekologiczne EKO-UNIA i Stowarzyszenie Polski Recykling.
Jeszcze dwie dekady temu opakowania wyglądały inaczej i nie były przez nas produkowane w tak ogromnej ilości. Przypomnijmy, że rocznie Europejczycy generują 170 kg takich odpadów w przeliczeniu na mieszkańca. Koszty ponoszą nie producenci, jako wprowadzający je na rynek, a sami konsumenci.
– Koszty tego procesu, w niewidoczny sposób i stopniowo zostały przeniesione na społeczeństwo. W tej chwili nie są one pokrywane przez producentów. Dlatego ROP i system kaucyjny są odpowiedzią na kryzys, który już trwa – powiedziała wiceminister Anita Sowińska z Ministerstwa Klimatu i Środowiska podczas premiery analizy.
Zapowiedziała, że sam system będzie jeszcze usprawniany. – Powinniśmy rozwijać system o szkło jednorazowe, ale głównym sposobem powinno być powszechniejsze stosowanie szkła wielorazowego – zapowiedziała przedstawicielka rządu.
Resort klimatu i środowiska wskazał główne zalety rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP). Są to: sprawiedliwy podział kosztów, stabilniejsze i niższe opłaty za wywóz śmieci, a także korzyści środowiskowe. Z kolei wspomniana analiza postuluje o trzy działania dla sprawiedliwego, szczelnego i odpowiedniego ekonomicznie ROP-u:
- pełny koszt netto w ROP bez finansowania krzyżowego, czyli wykorzystania przychodów z surowca jednego materiału na poczet kosztów drugiego materiału,
- domknięcie luki dla szkła (włączenie do DRS lub 90% cel w ROP),
- ekonomiczne preferencje dla recyklingowalności i materiałów permanentnych.
System bez szkła, system niesprawiedliwy? Nowy raport
System działa skutecznie tylko wtedy, gdy nie ma wyłączeń. Analiza rekomenduje włączenie jednorazowego szkła do DRS albo — alternatywnie — ustalenie w ROP celu zbiórki szkła na poziomie 90%, równoważnego z celami dla pozostałych materiałów. To ogranicza zaśmiecanie w przestrzeni publicznej, porządkuje odpowiedzialność i minimalizuje koszty po stronie samorządów.
Jacek Werder, niezależny analityk rynku gospodarki odpadami, porównuje koszty używania butelek jednorazowych i wielorazowych na przykładzie piwa. Okazuje się, że zgodnie z raportami Deloitte i Kampanii Piwowarskiej łączny koszt butelki zwrotnej przy 10 ponownych napełnieniach wynosi 0,87 zł. Dla porównania butelka jednorazowa kosztuje 0,35 zł.
Oznacza to, że w obecnych warunkach szkło wielorazowe jest 2,5 razy droższe w cyklu napełnienia, niż jednorazowe. - Przy tak wysokiej opłacie DRS i niskiej rotacji butelek, system ekonomicznie nie premiuje ponownego użycia, a wręcz do niego zniechęca. Chyba, że w przyszłości obniżone zostaną stawki operatora dla strumienia zwrotnego lub butelki będą krążyć co najmniej 25–30 razy – mówi Werder. Co musiałoby się zmienić? – Na przykład rozporządzenie wymuszające takie same poziomy recyklingu dla szkła jednorazowego, co dla puszek. Wtedy producenci musieliby współpracować z gminami, żeby poprawić zbiórkę. Albo wręcz prosić Ministerstwo Klimatu i Środowiska o włączenie szkła jednorazowego do systemu kaucyjnego. Inaczej nie mieliby szans na osiągnięcie wymaganych wskaźników.
Eksperci: bez szkła jednorazowego system kaucyjny nie zadziała
- Dziś może dojść do wzrostu ilości butelek jednorazowych i puszek na piwo, czyli odwrotnie do zamierzeń systemu kaucyjnego. Z kolei producenci np. alkoholi wysokoprocentowych cieszą się, że do systemu nie trafili – podsumowuje Werder.
Piotr Rymarowicz z Towarzystwa na Rzecz Ziemi, mówi o problemie, stojącym na drodze wyrównania poziomów zbiórki poszczególnych frakcji: - PCW/PVC [polichlorek winylu, syntetyczny polimer stosowany do produkcji różnorodnych tworzyw sztucznych – przyp. red.] w ogóle nie nadaje się do recyklingu, nawet do recyklingu chemicznego.
Więc, jak mówi, wszystkie blistery z PCW używane do pakowania leków musiałyby zostać wycofane z rynku. - PCW w plastiku może być nawet kilkanaście procent. Prawdopodobnie wszystkie blistery na leki są z takiego nierecyklowalnego PCW.
Podkreśla też wszechobecną dezinformację i piętnowanie rozwiązań zastosowanych w systemie kaucyjnym. - Kaucja na butelki z piwem jest "od zawsze" i nikt z tego powodu szat nie rozdziera. A teraz będzie lepiej, łatwiej, prościej, bo w końcu nie trzeba paragonu!
Analiza wskazuje, co należałoby wdrożyć dla sprawiedliwego systemu. Doświadczenia Słowacji, która pominęła szkło w DRS, pokazują, że o ile zaśmiecenie puszkami i butelkami PET spadło, o tyle problem szklanych butelek w przestrzeni publicznej pozostał nierozwiązany.
- Włączenie jednorazowych butelek szklanych do systemu kaucyjnego: Jest to najłatwiejsze i najskuteczniejsze rozwiązanie, które zapewnia równe zasady dla wszystkich materiałów i maksymalizuje efekty środowiskowe, co potwierdza przykład Łotwy.
- Lub alternatywnie: ujednolicenie celów zbiórki do 90%: Jeśli szkło jednorazowe pozostanie poza DRS, absolutnym minimum jest nałożenie na producentów wprowadzających te opakowania takiego samego, 90-procentowego celu poziomu zbiórki w ramach ROP, jaki od 2029 r. obowiązuje dla PET i aluminium. Zapewni to neutralność materiałową i zapobiegnie przenoszeniu kosztów sprzątania przestrzeni publicznej na samorządy i mieszkańców – czytamy w analizie.
Paweł Pomian, wiceprezes Stowarzyszenia Ekologicznego EKO-UNIA, dodaje: – Polska stoi dziś przed strategicznym wyborem: albo stworzymy system, który pozwoli odzyskać ponad 90% opakowań po napojach, albo będziemy dalej tracić miliardy złotych i surowce, które można wykorzystać ponownie. Nasza analiza pokazuje, że system kaucyjny w połączeniu z ROP może być jednym z filarów nowoczesnej gospodarki obiegu zamkniętego – sprawiedliwej, powszechnej i korzystnej dla środowiska, samorządów i obywateli.
- Należałoby podjąć zdecydowane działania zmierzające do radykalnej redukcji powstawania odpadów. Mają w tym pomóc regulacje z zakresu ROP, co może oznaczać ingerencję w swobodę działalności gospodarczej. A więc znów zderzenie prawa i ekonomii – mówi Andrzej Gawłowski, wieloletni ekspert branży gospodarki odpadami.
Rekomenduje szeroko zakrojoną edukację konsumentów. - Z jednej strony edukacja ukierunkowana na wpojenie im, że nie tylko cechy użytkowe, cena i wygląd powinny decydować o ich wyborach w sklepie, ale także to, jak dany towar jest zapakowany. Unikając zakupu artykułów zapakowanych ( gdy nie jest to konieczne ), lub zapakowanych w nadmierną i złożoną materiałowo masę opakowań damy jasny, bo ekonomiczny, sygnał producentom i dystrybutorom, że czas najwyższy przemyśleć swoją strategię rynkową w kierunku redukcji zużycia materiałów.
Z drugiej strony, jak mówi, edukacja konsumencka powinna być ukierunkowana na właściwą segregację odpadów przed ich umieszczeniem w pojemniku. - Dobrze przemyślany system kaucyjny powinien tą edukację wspomóc, a tym samym przybliżyć nas do osiągnięcia założonych celów.