respirator

i

Autor: pixabay.com

Szpitale covidowe szukają rąk do pracy. Księża i więźniowie mile widziani

2021-03-26 11:31

Szpitale walczące z COVID-19 szukają rąk do pracy. Potrzebny jest nie tylko personel medyczny, ale także wolontariusze. Najlepiej, jeśli są to osoby zaszczepione lub ozdrowieńcy - podaje portal Interia.pl.

Dr Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej do walki z COVID-19, mówi Interii, że pomysł zatrudniania wolontariuszy jest dobry, ale powinni oni pomagać w zwykłych szpitalach, a nie przy pacjentach zakażonych koronawirusem.

- Wolałbym ściągnąć studentów i wolontariuszy do szpitali niecovidowych, a w zamian personel z takich placówek przesunąć do szpitali walczących z koronawirusem - tłumaczy dr Grzesiowski i dodaje, że do pomocy można byłoby włączyć chociażby zakonników czy też więźniów.

Dr Grzesiowski: Smog wspomaga rozprzestrzenianie się koronawirusa

- Zakonnica może pracować na oddziale interny, do pomocy opiekuńczej. Osoby duchowne są przecież z natury nastawione na opiekę. Zresztą już w trakcie pierwszej fali zakony oferowały swoją pomoc w szpitalach - przypomina ekspert.

Sonda
Czy zgłosiłbyś się do wolontariatu na oddziale covidowym??

- Więźniów natomiast zatrudniamy w szpitalach od dawna. Wiadomo, że mordercy nikt nie wpuści na oddział - bierze się ludzi, którzy mają wyroki za sprawy ekonomiczne, wypadki samochodowe. To są zwyczajni ludzie, którzy mogą pomóc na przykład przy transporcie, obracaniu pacjentów, toalecie, karmieniu - wymienia lekarz. - Każde ręce są do czegoś potrzebne - podsumowuje.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze