Jej zdaniem od 2012 roku widać konsekwencje zastosowania tej zasady, ponieważ jest prawie 360 tysięcy osób, które pobierają emeryturę niższą niż minimalną. W tej grupie jest też coraz więcej osób, które mają emeryturę poniżej dziesięciu złotych.
"Ta najniższa emerytura na dzisiaj to jest jeden grosz. Otrzymuje ją kobieta, która pracowała na zlecenie, miała staż 1 dzień i uzbierała kapitał emerytalny 2,98 złotego" - powiedziała. "Z kolei mężczyzna, który jest u nas w systemie, ma emeryturę w wysokości 2 groszy. Pan prowadził działalność gospodarczą i miał 1 dzień składkowy, uzbierał kapitał emerytalny 4,47 złotego. Ma prawo do ubezpieczenia emerytalnego oraz do 13 i 14 emerytury" - dodała.
Zapytana o najwyższą emeryturę przekazała, że wynosi ona 30,844 zł i otrzymuje kobieta, która na emeryturę przeszła w wieku 82 lat. Jej kapitał emerytalny to 1 milion 800 złotych. "Przez 61 lat kobieta pracowała na umowę o pracę w sektorze bankowym. Natomiast mężczyzna, który w systemie publicznym pobiera najwyższą emeryturę w wysokości 43 412 zł przeszedł na emeryturę w wieku 86 lat, ma staż 67 lat. Zgromadził 2,4 miliona złotych" - powiedziała.
Według prezes ZUS prawo, kiedy powinno się otwierać prawo do emerytury wymaga zmiany. "W przyszłości należy popatrzyć na tą kwestię, zachować prawa nabyte, ale dążyć do tego, aby opłacać składkę dłużej niż 1 dzień, aby uzyskać prawo do emerytury. Dwa grosze to nie są żadne emerytury. Prawo międzynarodowe mówi, że jest to minimum 15 lat, pracować, opłacać składkę i dopiero przy określonym wieku przechodzić na emeryturę" - podsumowała.