Resztki wspomnianych skał i pyłu wciąż znajdują się w licytowanej torbie, co głównie wpływa na jej wysoką cenę. Torba zostanie zlicytowana w słynnym domu aukcyjnym Sotheby’s. Jak w ogóle tam trafiła? Historia jest bardzo ciekawa. Kiedy astronauci z misji Apollo 11 powrócili na ziemię, torbę z próbkami księżycowych skład błędnie zakwalifikowano jako odpad i miała zostać wyrzucona!
ZOBACZ TEŻ: Jest rekordowa cena za dzieło sztuki! Obraz Matejki znalazł nabywcę
Jakimś cudem trafiła jednak do magazynu. Stamtąd została wykradziona w 2014 r., a złodziej chyba w ogóle nie zdawał sobie sprawy z jej wartości, bo trzymał ją po prostu w garażu. Tam znaleźli ją agenci federalni i trzykrotnie wystawiali na licytację. W końcu pewien pasjonat kupił ją za niecały tysiąc dolarów (ok. 4 tys. zł) i wysłał do NASA do sprawdzenia. Kiedy okazało się, że uważana za zaginioną torba jest oryginalna, a w dodatku została skradziona, zażądano jej zwrotu.
ZOBACZ TEŻ: Kupiła za grosze pierścionek z brylantem. Po 30 latach zbije na nim fortunę
Sąd przyznał jednak rację nowemu właścicielowi obiektu, który postanpowił sprzedać go z gigantycznym przebiciem - w końcu torba stanowi prawdziwy obiekt westchnień dla zamożnych miłośników kosmosu. Aukcja, która odbędzie się 20 lipca, jest tym bardziej wyjątkowa, że księżycową skałę będzie można kupić podczas legalnej licytacji dopiero drugi raz w historii. Wcześniej taka okazja nadarzyła się w 1993 r.
Źródła: dw.com, o2.pl