Uczestników EFNI powitali, Henryka Bochniarz, przewodnicząca Rady Głównej Konfederacji Lewiatan, Maciej Witucki, prezydent Lewiatana, Magdalena Czarzyńska- Jachim, prezydentka Sopotu, Jerzy Buzek, przewodniczący Rady Programowej EFNI i Mieczysław Struk, marszałek województwa pomorskiego.
Henryka Bochniarz, witając premiera Tuska, zaproponowała, by dla wzmocnienia gospodarki, skutecznego wdrażania spójnej strategii gospodarczej, powołać wicepremiera odpowiedzialnego za koordynację tematów gospodarczych, a także Radę Gospodarczą przy premierze, która oceniałaby efektywność rożnych koncepcji i pomysłów.
Z kolei Maciej Witucki zwrócił uwagę na konieczność znowelizowania ustawy o Radzie Dialogu Społecznego, która zaostrzy kryteria reprezentatywności organizacji pracodawców, dziś umożliwiające zdobycie takiego statusu organizacjom fikcyjnym. – Byłem obecny przy narodzinach EFNI. Cieszę się, że jestem tu ponownie, kiedy mija 35 lat naszej transformacji gospodarczej. Chciałem podziękować ludziom, którzy przez długie lata pokazali, że nie dadzą się skorumpować żadnej władzy. Prowadzić działalność gospodarczą i zachować niezależność nie jest łatwo. Chcę za to podziękować szefowej Lewiatana Henryce Bochniarz – powiedział Donald Tusk.
– Aby przedsiębiorcy mogli wykorzystać swoją kreatywność, innowacyjność potrzebują bezpieczeństwa i dostępu do taniej energii. Nie ma przedsiębiorczości bez poczucia bezpieczeństwa. Polski punkt widzenia na bezpieczeństwo, politykę migracyjną jest coraz lepiej rozumiany w Europie – dodał.
Premier mówił o sukcesie gospodarczym Polski w ostatnich 35 latach. Nie byłoby tego sukcesu gdyby nie rządy prawa, demokracja, wolność, integracja w ramach UE, dostęp do rynków europejskich. – Ale cud gospodarczy nie byłby możliwy bez ducha polskiej przedsiębiorczości, który stał się bardzo ważnym silnikiem napędzającym wzrost gospodarczy. Bez niego Polska nie byłaby tak dobrym miejscem do inwestowania. Ale musimy szukać nowych silników wzrostu. Ważny będzie dostęp do energii i jej ceny, szybki rozwój energetyki wiatrowej, wprowadzenie przyjaznych regulacji, budowa elektrowni jądrowych – podkreślił.
Premier mówił także o ambicjach polskiej prezydencji w UE. Tusk wyliczył w tym kontekście politykę migracyjną, inwestycyjną oraz energetyczną. – Musimy jednak pamiętać o geopolityce. Musimy bezwzględnie wrócić do idei przyjaznej konkurencji wśród krajów Zachodu. Skoro wiemy, że świat będzie niestabilny, musimy budować konkurencyjną gospodarkę świata Zachodu wobec reszty świata. Chciałbym, żeby europejska gospodarka była tak konkurencyjna jak amerykańska – powiedział.
Na koniec premier Tusk odniósł się do propozycji zgłoszonych przez Henrykę Bochniarz i Macieja Wituckiego. Podkreślił, że martwi go brak prawdziwego dialogu społecznego między biznesem a przedstawicielami władzy wykonawczej. – Zrobimy wszystko, żeby ten stan rzeczy zmienić, tak aby dialog nie był udawany, a żeby był autentyczny. Musimy rozmawiać z przedsiębiorcami chociażby o kształcie strategii migracyjnej. Jednocześnie powiedział, że byłoby trudno uzyskać w tej chwili zgodę koalicjantów na powołanie wicepremiera ds. gospodarczych.
Niezwykle interesujący przebieg miał pierwszy panel otwierający „#CoBędzieJutro – oczami polityków” z udziałem doświadczonych polityków, Radosława Sikorskiego, ministra spraw zagranicznych, Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej i Jakuba Jaworowskiego, ministra aktywów państwowych.
– Globalizacja była korzystna dla biednych ludzi w biednych krajach, a niekorzystna dla biednych ludzi w bogatych krajach. Elektoraty się wypowiedziały. Globalizacja jest teraz w odwrocie. Najazd Rosji na Ukrainę był ciosem w globalizację. Setki firm musiały się wycofać z Rosji. Także ograniczanie współpracy z Chinami negatywnie wpływa na globalizację. Ale Polska może na tym skorzystać – powiedział Radosław Sikorski, minister spraw zagranicznych.
Szef polskiej dyplomacji mówił też o osiągnięciach Polski. – Są całe połacie Polski bogatsze niż całe połacie Wielkiej Brytanii. Porównajcie sobie polski Sopot i Blackpool – stwierdził.
Zdaniem Katarzyny Pełczyńskiej-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej, to co się dzieje na świecie, ogromna liczba konfliktów ma wpływ na Europę i Polskę. Staliśmy się krajem przyfrontowym. – Widzę jednak w globalnych zmianach szanse dla Polski, które musimy wykorzystać. Polska jest gospodarką bardziej lokalną niż globalną. Podbiliśmy rynek europejski. W czasach, kiedy zawęża się rynek światowy, skracają się łańcuchy dostaw, rodzą się szanse dla Polski. Musimy zdefiniować rynek europejski według własnych zasad, zdefiniować własny model rozwojowy. Nie chcemy być drugą Danią czy Szwecją, chcemy mieć własny pomysł na gospodarkę i dobrobyt.
Jakub Jaworowski, minister aktywów państwowych przekonywał, że mamy do czynienia z tektonicznymi zmianami, które wpływają na prywatny biznes. Autorytaryzm rywalizuje z demokracją, postęp technologiczny stawia przed firmami nowe wyzwania. Globalizacja w pewnych aspektach się zatrzymała, w innych cofnęła. Ale to stwarza szanse na większą integrację w ramach cywilizacji zachodniej. To okazja dla firm, także polskich, na poszerzenie rynków. Panel moderowała Katarzyna Pisarska, profesor, współzałożycielka oraz przewodnicząca Rady w Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego, SGH.