Portal podjął się zadania zbadania, w jaki sposób wzrost oglądalności i liczba subskrybentów TV Republika na YouTube przekładają się na zyski stacji. Zauważono, że w ciągu dwóch tygodni kanał zyskał ponad 300 tys. subskrybentów, a obecnie śledzi go 927 tys. użytkowników YouTube'a. Szczególnie spektakularne wyniki odnotowano podczas programu specjalnego transmitowanego w dniu 9 stycznia, gdy aresztowano byłych posłów PiS. Liczba widzów online wyniosła nawet 73 tys., co stanowiło rekord w historii kanału na YouTube.
Jednakże, czy te rekordowe wyniki przekładają się na konkretne zyski? Kamil Bolek, ekspert w dziedzinie influencer marketingu & YouTube, sugeruje, że jednym z możliwych sposobów oceny zarobków jest przemnożenie liczby wyświetleń przez maksymalną stawkę reklamową, czyli 20 zł. Niemniej jednak, zaznacza, że liczba subskrypcji nie zawsze odzwierciedla liczbę wyświetleń czy widzów, a obecne zainteresowanie kanałem może być jedynie chwilowym trendem.
Faktyczna liczba widzów TV Republika
Inni eksperci podzielają podobne spojrzenie, twierdząc, że miarodajne dane dotyczące faktycznej liczby widzów TV Republika będą dostępne dopiero za kilka miesięcy, gdy emocje związane ze zmianami w TVP opadną. Wojciech Kardyś, specjalista ds. komunikacji internetowej i mediów społecznościowych, dodaje, że istnieje grupa "cynicznych widzów," którzy obecnie śledzą kanał z ciekawości lub dziennikarskiego obowiązku, ale z czasem mogą odpuścić.
Olivia Drost, właścicielka agencji oLIVE media, podsumowuje sprawę, temperując nadzieje na wysokie zyski TV Republika w związku z kolejnymi rekordami oglądalności. Jej zdaniem, nawet gdyby Danuta Holecka i Michał Rachoń zarabiali podobne kwoty do tych ujawnionych z czasów TVP, przychody z AdSense (wyświetlenia na YouTube) kanału TV Republika byłyby ledwie wystarczające na pokrycie ich wynagrodzenia.