Ruszamy z cyklem Tydzień praw rencisty. Od dzisiaj do soboty na łamach „Super Expressu” publikować będziemy materiały dotyczące osób, które chcą przejść na rentę inwalidzką lub pobierają już takie świadczenie. Z naszej akcji dowiecie się m.in, jak wyjechać na turnus rehabilitacyjny z KRUS, gdzie ubiegać się o orzeczenie o niepełnosprawności oraz w jaki sposób ubiegać się o dofinansowania.
Brakuje pieniędzy na renty dla potrzebujących
Irena Łuksza (54 l.) cierpi na stwardnienie rozsiane, od pięciu lat jest pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej w Uhowie (woj. podlaskie).
– Zaraz po maturze zaczęłam pracę w szkole – opowiada pani Irena. – Najpierw pracowałam w administracji i jednocześnie studiowałam, a po studiach uczyłam chemii. Po 13 latach pracy usłyszałam diagnozę o mojej strasznej chorobie i musiałam przejść na rentę. Dostaję zaledwie 668 zł na rękę, choć jestem przykuta do łóżka i nie mogę ruszać ani ręką, ani nogą. Nie jest to sprawiedliwy system. Sądzę, że zbyt wiele osób w Polsce otrzymuje renty, choć im się nie należą i dlatego brakuje pieniędzy dla tych naprawdę potrzebujących. A uzależnienie wysokości świadczenia od stażu pracy przed przejściem na rentę wcale tej sytuacji nie uzdrowi.
Szykują się zmiany
Starasz się o rentę? Pospiesz się. Niedługo czeka nas prawdziwa rentowa rewolucja. Rząd przygotował już projekt nowelizacji ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. Jeszcze nie wiadomo, kiedy nowe przepisy wejdą w życie, ale pewne jest, że świadczenia wyliczane po nowemu w wielu wypadkach będą niższe niż obecnie wypłacane. Ale jest też i dobra wiadomość. Gdy ustawa wejdzie w życie, renciści będą mogli dorabiać bez ograniczeń.
Nowe zasady dotyczyć mają osób urodzonych po 31 grudnia 1948 roku, które po raz pierwszy wniosek o przyznanie renty złożą po 1 stycznia 2011 roku. Rząd chce, by te renty były liczone zupełnie inaczej niż do tej pory. Nowe świadczenia mają być uzależnione od wysokości kapitału zgromadzonego na koncie emerytalnym, a nie, jak dotychczas, m.in. od stażu pracy czy kwoty bazowej. W praktyce spowoduje to, że świadczenia będą niższe.
Ile uzbierasz, tyle dostaniesz
Ile zdążysz odłożyć na swoim indywidualnym koncie emerytalnym, tyle dostaniesz renty. Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej uważa, że renty powinny być wyliczane tak samo jak emerytury osób należących do ZUS i Otwartych Funduszy Emerytalnych (czyli emerytury według nowych zasad). Resort proponuje, by wysokość rent była uzależniona od kwoty składek zebranych w trakcie całej twojej pracy zawodowej.
Dlatego nowe renty z tytułu niezdolności do pracy mają być liczone na podstawie zgromadzonego przez ciebie kapitału. Kwotę tę będzie stanowiła suma zwaloryzowanych składek na ubezpieczenie emerytalne i zwaloryzowanego kapitału początkowego (za staż ubezpieczeniowy przed 1999 r.) zapisanych na twoim indywidualnym koncie w ZUS (przy obliczaniu rent według nowej formuły nie będą doliczane okresy nieskładkowe). Następnie kwota ta będzie podzielona przez tzw. dalsze trwanie życia osoby 60-letniej. Wcześniej – jeśli nie masz 30 lat składkowych i nieskładkowych – do twego kapitału emerytalnego będzie także doliczany kapitał hipotetyczny, czyli (obliczone na podstawie wcześniejszych wpłat) hipotetyczne składki, jakie zebrałbyś na swoim koncie emerytalnym do czasu ukończenia 60 lat, gdybyś wcześniej nie zachorował i nie musiał przejść na rentę. Wielkość ta zostanie doliczona za każdy miesiąc brakujący do pełnych 30 lat stażu ubezpieczeniowego przypadającego od dnia zgłoszenia wniosku o rentę do dnia, w którym ukończysz 60 lat.
Przyjęcie do obliczeń dalszego trwania życia osoby w wieku 60 lat oznacza, że kobiety nie będą dyskryminowane ze względu na fakt, że żyją dłużej, a krócej oszczędzają na przyszłe świadczenie. Natomiast w przypadku osób, które są członkami otwartych funduszy emerytalnych, zwaloryzowana kwota składek emerytalnych będzie podwyższona współczynnikiem korygującym 19,52/12,22.
Ten współczynnik to stosunek pełnej wysokości składki emerytalnej wynoszącej 19,52 proc. podstawy wymiaru do wysokości składki emerytalnej zapisanej na twoim indywidualnym koncie wynoszącej 12,22 proc. podstawy wymiaru.
Kto zyska, kto straci
Na nowym sposobie liczenia przyszli renciści mogą sporo stracić. Najwięcej – osoby młode, które dopiero rozpoczęły karierę zawodową i nie zdążyły zgromadzić dużego kapitału na swoim koncie. W przyszłości na zmianie systemu mogą zyskać jedynie ci, którzy będą długo pracowali i dobrze zarabiali, czyli osoby, które na rentę przejdą niedługo przed osiągnięciem wieku emerytalnego.
Nowe zasady dotyczyć będą wyłącznie osób urodzonych po 31 grudnia 1948 r., które po raz pierwszy wystąpią o rentę. Nie muszą się niczego obawiać osoby, które w dniu wejścia w życie nowych przepisów miałyby ustalone prawo do renty z tytułu niezdolności do pracy oraz pobierający to świadczenie w minionych latach. Oni pozostaną w starym systemie. Pozostali liczyć się jednak muszą z tym, że otrzymana renta będzie niższa niż wyliczania na obecnych zasadach. Zmiana zasad wyliczania rent z tytułu niezdolności do pracy nie spowoduje żadnych zmian w ustalaniu wysokości rent z tytułu niezdolności do pracy spowodowanej wypadkiem przy pracy lub chorobą zawodową. Będą wyliczane tak jak obecnie, bez względu na datę urodzenia rencisty.
Osoby, które zgromadziły niewiele środków na koncie emerytalnym, nie mają powodów do niepokoju. Jeżeli bowiem po obliczeniu renty okazałoby się, że jest ona niż-sza od kwoty minimalnej renty, świadczenie to zostanie podwyższone do gwarantowanej, minimalnej wysokości – bez względu na długość stażu ubezpieczeniowego.
Zyskają osoby starające się w przyszłości o rentę rodzinną. Teraz stanowi ona 85 proc. świadczenia, które przysługiwałoby zmarłemu, gdy do renty rodzinnej uprawniona jest jedna osoba, 90 proc. – gdy prawo do renty mają dwie osoby, a 95 proc. – gdy trzy osoby. Projekt ustawy przewiduje, że renta rodzinna przysługująca jednej osobie będzie wynosiła 90 proc. świadczenia przysługującego zmarłemu, dwóm osobom – 95 proc., a trzem lub więcej – 100 proc. Ma być także uchylony przepis zawieszający prawo do renty socjalnej, gdy przychody z dodatkowej pracy przekroczą dopuszczalny limit.
Dwa systemy
Po wejściu w życie ustawy będą równolegle funkcjonować dwa sposoby ustalania wysokości renty.
Jeżeli ktoś pobierał rentę okresową, ale utracił do niej uprawnienie, a po nowelizacji uzyska je ponownie, jego świadczenie będzie wyliczane według dotychczasowych zasad. Brana będzie pod uwagę:
- kwota bazowa i wyliczana część socjalna;
- liczba lat składkowych i nieskładkowych;
- wysokość podstawy wymiaru ustalana na podstawie zarobków z wybranych lat (10 lat wstecz od daty złożenia wniosku lub 20 najlepszych pod względem zarobków wybranych z całego okresu ubezpieczenia).
Nowy rencista otrzyma świadczenie obliczone według następujących zasad:
- ZUS ustali kapitał emerytalny jako sumę kapitału początkowego i składek na koncie emerytalnym zgromadzonych od 1999 roku;
- dla osób, które mają staż pracy krótszy niż 30 lat, na podstawie dotychczasowych zarobków wyliczy kapitał hipotetyczny, jaki uzbieraliby do uzyskania 60 lat;
- zsumuje wyliczone kwoty i podzieli je na statystyczny czas dalszego życia sześćdziesięciolatka.
W przypadku osób, które są członkami Otwartych Funduszy Emerytalnych, renta będzie obliczana tak, jakby cała składka wpływała do ZUS-u.
Będzie okres przejściowy
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej proponuje wprowadzić okres przejściowy, w którym renty byłyby obliczane tzw. metodą mieszaną, czyli częściowo według starych, a częściowo według nowych zasad. Metoda ta byłaby stosowana do obliczania rent dla osób, które wniosek o to świadczenie zgłoszą w latach 2011–2013. Przyznanie renty z tytułu niezdolności do pracy nie spowodowałoby żadnego pomniejszenia stanu konta ubezpieczonego służącego w przyszłości do obliczenia emerytury, czyli nie miałoby wpływu na wysokość przyszłego świadczenia. Nieuszczuplony stan konta byłby waloryzowany (pomimo prawa do renty) aż do uzyskania prawa do emerytury.
Jeśli dalej pracujesz
Nowelizacja ustawy o emeryturach i rentach z FUS przewiduje, że renciści będą mogli dorabiać bez ograniczeń. Renty z tytułu całkowitej lub częściowej niezdolności do pracy oraz renty wypadkowe i z powodu choroby zawodowej, a także renty rodzinne byłyby wypłacane w pełnej wysokości bez względu na wysokość dochodów z pracy zarobkowej. Tylko że nie każdy ma taką możliwość. Osoby starsze i schorowane na pewno nie będą mogły podwyższyć w ten sposób swego świadczenia. Dlatego jeśli już spełniasz albo wkrótce spełnisz warunki do przyznania renty, powinieneś wystąpić o nią do ZUS jeszcze w tym roku.