Jak czytamy w dzienniku, w sieci pojawia się coraz więcej ogłoszeń, oferujących odpłatne wytworzenie w ten sposób pozytywnego wizerunku danej firmy, wydarzenia, produktu lub usługi. Mimo że w ciągu kilku minut, można odnaleźć dziesiątki tego typu ofert, udowodnienie czynu nieuczciwej konkurencji jest bardzo trudne. Dowiedzenie, że dany przedsiębiorca korzystał z takich usług i zbieranie dowodów, utrudnia m.in. fakt, że niektóre agencje ulokowane są za granicą.
Sprawdź także: UOKiK ostrzega przed firmą pożyczkową
Astroturfing, czyli opłacanie publikacji pozytywnych komentarzy, jest karane na całym świecie, ponieważ wprowadza w błąd klientów oraz stanowi czyn nieuczciwej konkurencji. Ponadto takie działania mogą w konsekwencji doprowadzić także do zawirowań na rynku akcji.
– Również polskie przepisy, wbrew powszechnym opiniom, umożliwiają nakładanie kar na tych, którzy płacą za pochlebne opinie. Oraz na tych, którzy je piszą – komentuje cytowana przez „DGP" mec. Joanna Affre z kancelarii Affre i Wspólnicy.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna"