Tusk, Hołownia i Czarzasty

i

Autor: Marek Kudelski/Super Express; Henry Nicholls, Pool Photo via AP

Spór w rządzie

Upada kluczowy projekt rządu Tuska. Hołownia i Lewica mówią “dość”!

2024-06-11 12:40

Lewica i Trzecia Droga nie chcą kredytu 0 proc. Obawiają się wzrostu cen mieszkań. Deklaracje odmowne zostały już wyrażone jednak Koalicja Obywatelska wciąż ma nadzieję na przekonanie współrządzących ugrupowań do zmiany stanowiska.

Lewica i Trzecia Droga deklarują brak poparcia dla kredytu 0%. Chcą raczej budować

"Lewica nie poprze projektu ustawy w takiej formule, w jakiej jest zaproponowany" - zadeklarował współprzewodniczący Nowej Lewicy, europoseł Robert Biedroń.

Według niego rząd powinien w pierwszej kolejności zająć się reformą budownictwa społecznego proponowaną przez wiceministra rozwoju, która przewiduje budowę i remonty do 20 tys. mieszkań komunalnych rocznie. "Nie wyobrażamy sobie, że moglibyśmy zwiększać popyt kosztem podaży" - dodał.

Posłanka Lewicy Paulina Matysiak z Rady Krajowej Razem potwierdza. Uznała, że "nie wyobraża sobie możliwości poprawienia tego projektu". "Jedyną właściwą formą poprawy tego programu będzie wniosek o odrzucenie go w pierwszym czytaniu, dlatego zachęcamy posłów innych ugrupowań, żeby tego projektu nie popierali" - podkreśliła.

Również wiceszef klubu Lewicy Tomasz Trela uważa, że program "nie rozwiązuje problemów z dostępnością mieszkań". Dlatego - jak zapowiedział - posłowie Lewicy nie zmienią zdania w tej sprawie. Jednocześnie podkreślił, że jego klub jest otwarty na rozmowę. "Poczekajmy na ostateczną propozycję rządu, natomiast do samego kredytu 0 proc. jesteśmy sceptyczni" - dodał.

Podobną deklarację złożył szef klubu Polski 2050 Mirosław Suchoń, który powiedział, że jego klub nie poprze projektu rządowego. Wskazał, że posłowie Polski 2050 sceptycznie podchodzili również do programu "Bezpieczny kredyt 2 proc.". "Ceny mieszkań poszły w górę, dostępność mieszkań spadła, młodzi ludzie, którzy chcą założyć rodziny, są w jeszcze gorszej sytuacji, a skorzystały osoby stosunkowo zamożne oraz deweloperzy. To jest bardzo zła droga i tutaj nic w tej sprawie się nie zmieniło, bo zmienić się nie mogło" - wyjaśnił.

Suchoń zapewnił, że Polska 2050 nie zmieni stanowiska w tej sprawie. "Mechanizm, który jest w tej ustawie, powoduje wzrost cen mieszkań, tak że trudno będzie znaleźć jakieś rozwiązanie, które by wpłynęło na zmianę naszego zdania" - podkreślił.

Poseł PSL o poparciu dla innego rozwiązania. "Dajmy ludziom szansę niech sobie wybiorą”

Natomiast poseł PSL Marek Sawicki poinformował PAP, że jego klub popiera "projekt szefa MRiT Krzysztofa Hetmana". "Mam nadzieję, że na najbliższym posiedzeniu projekt będzie przez rząd zaakceptowany i pójdzie do Sejmu" - oświadczył poseł PSL.

"Uważam, że kredyt zaproponowany przez ministra Hetmana jest dobrym rozwiązaniem, a jeśli równolegle znajdą się środki również na budownictwo społeczne, to proszę bardzo, niech będzie to budownictwo społeczne" - powiedział Sawicki. Dodał, że opowiada się za tym, byśmy mieli różnorodne formy wsparcia w mieszkalnictwie. "A nie znów dawali iluzje ludziom, że państwo za nich coś zbuduje. Państwo samo nic nie zbuduje" - podkreślił.

"Dajmy ludziom szansę niech sobie wybiorą różne rozwiązania, różny poziom wsparcia, różne oferty. Natomiast jeśli będziemy się ograniczać tylko do jednej formy, bo nagle ta znalazła jakieś sondażowe poparcie, to nie jest to polityka, tylko dziecinada" - ocenił Sawicki.

Borys Budka: kredyt 0% wciąż w toku

Były szef MAP, europoseł wybrany w niedzielę z listy KO do PE Borys Budka, pytany, czy deklaracje klubów Lewicy i Polski 2050 zagrażają przyszłości projektu ustawy, stwierdził, że okres wyborczy "nie sprzyja konstruktywnym projektom".

Zapewnił, że prace nad projektem wciąż trwają, podobnie jak rozmowy z ugrupowaniami wchodzącymi w skład koalicji rządzącej. "Jestem ostatnią osobą, która chciałaby polemizować w mediach z koalicjantami, stanowimy dobry zespół w ramach koalicji i niech tak zostanie. Rozumiem, że ktoś może mieć inne zdanie, na tym polega koalicja. Jednak ja zachęcam do tego, by rozmawiać tam, gdzie jest miejsce na rozmowę - między liderami, na posiedzeniach rządu - a nie poprzez media" - powiedział Budka.

Jednocześnie zapewnił, że koalicja rządowa nie potrzebuje pomocy w Sejmie ze strony PiS. "Koalicja ma taką większość, że jeżeli ma własne projekty, to nie potrzebujemy nikogo, żeby nam w głosowaniach pomagał. Poczekajmy do finalnej wersji projektu. Uwzględniamy uwagi naszych koalicjantów, natomiast jedyne, w czym możemy głosować wspólnie z PiS-em, to ściągnięcie immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Michałowi Wosiowi, żeby pokazali, że wszyscy są równi wobec prawa" - dodał polityk.

"Decyzję, kiedy rząd przedłoży ten projekt, podejmie premier. Równolegle trzeba pracować nad różnymi rozwiązaniami" - wskazał b. szef MAP.

Ugrupowania spoza koalicji również nie poprą projektu o kredycie mieszkaniowym "#naStart" (kredyt 0%)

Zapytano również b. ministra rozwoju i technologii Waldemara Budę (PiS) o stanowisko jego klubu w sprawie kredytu mieszkaniowego "#naStart". Polityk, który został w niedzielę wybrany do PE, podkreślił, że PiS nie poprze tej propozycji. "Dopóki nie będzie zabezpieczeń, które będą gwarantowały brak podwyżek cen nieruchomości" - dodał.

Rzeczniczka prasowa Konfederacji Ewa Zajączkowska-Hernik powiedziała, że "ten projekt trzeba całkowicie odrzucić". "Jakiekolwiek wprowadzanie kredytu 0 proc., 0,5 proc., 0,25 proc. spowoduje wyłącznie wzrost kosztów mieszkań i nic poza tym" - zaznaczyła w rozmowie z PAP. Wicemarszałek Sejmu i lider Konfederacji Krzysztof Bosak potwierdził, że Konfederacja nie poprze kolejnych programów dopłat do kredytu.

Co zakłada projekt o kredycie mieszkaniowym "#naStart" (kredyt 0%)

Rządowy projekt ustawy o kredycie mieszkaniowym "#naStart" - nazywany też "kredytem 0 proc." - ma wesprzeć zakup pierwszego mieszkania przez mniej zarabiających. Kredyt z niskim oprocentowaniem otrzymać mogłyby gospodarstwa jedno- i wieloosobowe, których dochody nie przekraczają określonych limitów.

Projekt ustawy o kredycie mieszkaniowym "#naStart" opublikowano w kwietniu br. na stronie Rządowego Centrum Legislacji. Z przedstawionych przez MRiT założeń wynika, że limity dochodowe dla gospodarstw jednoosobowych mają wynieść 10 tys. zł brutto, dla dwuosobowych - 18 tys. zł brutto, trzyosobowych - 23 tys. zł brutto, czteroosobowych - 28 tys. zł brutto, a pięcioosobowych - 33 tys. zł brutto.

Pieniądze to nie wszystko Maciej Wilk

QUIZ Gospodynie domowe w PRL. Czy w Polsce Ludowej dałabyś radę zrobić coś z niczego?

Pytanie 1 z 14
Żyjesz w PRL-u. W sklepie zabrakło majonezu, a jutro wesele. Co robisz?
QUIZ PRL. Gospodynie domowe w PRL-u

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki

Najnowsze