Prezes PGE o cenach energii
Gościem programu "Pieniądze to nie wszystko" był Wojciech Dąbrowski, prezes PGE. W rozmowie z prezesem PGE zostały poruszone takie kwestie jak ceny prądu, lokalizacja i uruchomienie elektrowni jądrowej w Polsce, energetyka węglowa i wiatrowa w Polsce. Zapytamy też prezesa PGE o sytuację w kopalni Turów. Spółka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna (PGE GiEK) złożyła zażalenie do Naczelnego Sądu Administracyjnego na postanowienie w sprawie kopalni Turów - podano w komunikacie. Dodano, że jest to odpowiedź na wstrzymanie przez WSA w Warszawie wykonania decyzji środowiskowej wydanej dla kopalni we wrześniu 2022 roku.
Zdaniem Wojciecha Dąbrowskiego zatrzymanie produkcji prądu w Turowie oznaczałoby brak prądu w 7 proc. Polski. - My jako centrala, której podlega kopalnia Turów, nie godzimy się na to, by uderzano w bezpieczeństwo energetyczne Polski i miejsca pracy, dlatego też sprzeciwiamy się decyzji sądu. Obronimy Turów, a nasi pracownicy będą mieli miejsca pracy - powiedział w trakcie programu.
A co z cenami prądu? - Sytuacja wywołana wojną na Ukrainie spowodowała kryzys energetyczny na świecie. Ceny węgla, gazu wzrosły kilkukrotnie. To pociągnęło za sobą wzrost cen energii. Ale zadziałał polski rząd, Tby obniżyć ceny energii. My jako PGE dokładamy polskiemu społeczeństwu 10 mld zł na obniżenie cen energii. Dzięki temu klienci indywidualni mają najniższą cenę energii w Europie. Pragnę uspokoić naszych klientów. Sytuacja jest ustabilizowana - mówi prezes Dąbrowski. I przyznaje, że możliwe są nawet spadki cen, ale tylko wtedy, gdy całkowicie odstawimy węgiel.