- Premier Albanii ma ambitny plan stworzenia do 2030 roku pierwszego społeczeństwa bezgotówkowego.
- Albańczycy wolą gotówkę, a brak zaufania do banków i duża szara strefa to główne przeszkody.
- Rząd planuje wprowadzenie limitów dla transakcji gotówkowych i integrację z systemem SEPA, aby zrealizować ambitny cel do 2030 roku.
Ambitny plan rządu: Albania pierwszym krajem bez gotówki
Władze w Tiranie mają niezwykle śmiałą wizję. Zgodnie z planem ogłoszonym w lipcu przez premiera Ediego Ramę, Albania ma stać się pierwszym na świecie krajem, który całkowicie wyeliminuje obrót gotówkowy. Każda transakcja, od zakupu chleba w piekarni po opłacenie czynszu za mieszkanie, będzie musiała odbywać się cyfrowo.
Premier Rama ogłosił plan całkowitego wyeliminowania gotówki, którego celem jest stworzenie pierwszego w pełni cyfrowego społeczeństwa bezgotówkowego do 2030 roku. Wizja ta stoi jednak w jaskrawym kontraście z codziennością. Jak zauważa portal Politico, w przewodnikach dla turystów odwiedzających ten kraj często powtarza się rada: „gotówka króluje”.
Choć w sieciowych sklepach czy większych restauracjach płatności kartą są akceptowane, to wciąż stanowią one mniejszość. W tysiącach kawiarni, salonów kosmetycznych, butików, mniejszych sklepów spożywczych czy u operatorów telekomunikacyjnych jedyną akceptowaną formą płatności pozostaje gotówka.
Jaki jest główny cel eliminacji gotówki w Albanii?
Główną motywacją, która stoi za radykalnym planem premiera Ediego Ramy, jest walka z wszechobecną szarą strefą. Jak zauważa portal Politico, płacenie „pod ladą” to w Albanii powszechny problem, który od lat hamuje rozwój kraju. Potwierdza to zresztą sama Komisja Europejska, która w swoim raporcie za 2024 rok zwróciła uwagę na „rozległą nieformalną gospodarkę”, utrudniającą prowadzenie biznesu i ograniczającą konkurencyjność.
Skala zjawiska jest ogromna. Według szacunków przytaczanych przez Politico, szara strefa stanowi od 29 do nawet 50 proc. PKB, co jest ogromnym obciążeniem dla gospodarki Albanii. Oznacza to, że niemal połowa aktywności gospodarczej kraju odbywa się poza oficjalnym obiegiem, bez płacenia podatków i składek. Przejście na w pełni cyfrowy system płatności ma w teorii uszczelnić system i zmusić wszystkich uczestników rynku do rejestrowania swoich transakcji.
Dlaczego Albańczycy nie ufają bankom?
Ambitne plany rządu zderzają się z twardą rzeczywistością i głęboko zakorzenioną mentalnością. Jak obrazowo opisuje to portal Politico, przez lata w Albanii żywy był narodowy żart, że obywatele wolą trzymać gotówkę „pod materacem – obok karabinu AK-47”, a nie w bankach. Ta niechęć nie jest bezpodstawna i stanowi największą przeszkodę na drodze do cyfrowej rewolucji.
Dane są jednoznaczne. Badanie przeprowadzone przez Albańskie Stowarzyszenie Banków wykazało, że zaufaniem darzy je zaledwie 34 proc. populacji. Co więcej, Bank Światowy szacuje, że mniej niż połowa Albańczyków w ogóle posiada konto bankowe. Brak zaufania do instytucji finansowych i fakt, że zaledwie połowa obywateli posiada konto, to największe bariery na drodze do stworzenia w pełni cyfrowego społeczeństwa bezgotówkowego.
Eksperci cytowani przez Politico wskazują na konkretne przyczyny tego stanu rzeczy. Wiele banków komercyjnych w kraju „utrzymuje dyskryminujące stopy procentowe”, a „płatności międzynarodowe wiążą się z wysokimi opłatami, co zniechęca emigrantów do dokonywania przelewów”. To kluczowy problem w kraju, w którym diaspora odgrywa ważną rolę gospodarczą.
Rząd i instytucje finansowe zdają sobie sprawę z wyzwania. Spiro Brumbulli, sekretarz generalny Albańskiego Stowarzyszenia Bankowego, zapowiedział, że planowane są kroki mające zachęcić obywateli do zmiany nawyków. Wśród nich wymienia się wprowadzenie limitu dla transakcji gotówkowych oraz integrację z unijnym systemem płatności SEPA, co mogłoby obniżyć koszty przelewów.
Jak podsumowuje Politico, sukces śmiałej ambicji rządu zależy od tego, czy uda się wprowadzić tanią i łatwo dostępną infrastrukturę płatności cyfrowych. Być może rozwiązaniem okaże się cyfrowa waluta banku centralnego lub krajowa platforma płatności natychmiastowych. Bez odbudowy zaufania do systemu finansowego plan na 2030 rok pozostanie jednak tylko marzeniem.
Polecany artykuł:
