Emerytury w Polsce są co roku waloryzowane przede wszystkim po to, by niwelować skutki inflacji i dostosowywać wysokość świadczeń emerytalno-rentowych do gospodarczej rzeczywistości.
Dlaczego poziom inflacji podawany przez GUS jest tak ważny? Prawidłowość jest następująca: im wyższa inflacja, tym wyższa waloryzacja emerytur. I tak, biorąc pod uwagę podany dziś przez GUS wskaźnik inflacji oraz przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw można stwierdzić, o ile wzrosną emerytury i renty w 2024 r.
Przy obecnej najniższej emeryturze wynoszącej 1588 zł brutto, seniorzy otrzymają aż 210 zł podwyżki! Oznacza to, że po przyszłorocznej waloryzacji rent i emerytur, ich świadczenie wzrośnie do 1798 zł brutto. Z kolei przy średniej emeryturze wypłacanej z ZUS - 2500 zł brutto, emerytów czeka wzrost świadczenia do 2831 zł brutto. To podwyżka aż o 331 zł.
Bartosz Sawicki z Cinkciarz.pl, uważa, że już w sierpniu wzrost cen może przybrać wartości jednocyfrowe, co będzie otwierać drogę do szybkiego rozpoczęcia cięć stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej.
-W lipcu ceny konsumenckie ukształtowały się na poziomie 0,2 proc. niższym w porównaniu z czerwcem. Oznacza to, że nie wzrosły w relacji do poprzedniego miesiąca już trzeci raz z kolei. Poprzednio taka seria zdarzyła się latem 2019 r. W znacznym stopniu odpowiadają za to ceny żywności, które obniżyły się o 2,2 proc. m/m. Widać jednak postęp także w wygaszaniu uporczywej inflacji bazowej. Jej dynamika niechybnie osunęła się poniżej 11 proc. r/r. - czytamy w komentarzu Sawickiego.