Kiedy inflacja zacznie spadać? Prognozy na 2023
Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju w rozmowie z PAP odpowiada na pytanie: kiedy inflacja zacznie spadać? Szef PFR prognozuje, że szczyt inflacji w Polsce powinien nastąpić w lutym bądź styczniu 2023 roku. W tym czasie można spodziewać się drożyzny nawet na poziomie 20 proc. Ale jest tutaj pewien warunek. Takie prognozy mogą się spełnić wtedy, kiedy to utrzyma się trend dotyczący spadku cen paliw, węgla, surowców. To kiedy spadnie inflacja w Polsce? Dopiero od II kwartału 2023 r. wzrost cen zacznie powoli hamować, by na koniec nadchodzącego roku osiągnąć poziom poniżej 10 proc., a w perspektywie 2024 roku może wynieść nawet mniej niż 5 proc. Zatem wszystko wskazuje na to, że najgorsze przed nami, ale ta dramatyczna sytuacja nie będzie trwała długo. W wakacje już ceny powinny być coraz niższe, a później już tylko z miesiąca na miesiąc sytuacja powinna stawać się coraz lepsza.
Paweł Borys wskazał, że dobrym sygnałem dotyczącym inflacji i stanu gospodarki jest m.in. ostatnio notowane obniżenie inflacji: w październiku br. wyniosła ona 17,9 proc., natomiast w listopadzie br. (szybki szacunek GUS) - 17,4 proc. - Widać, że wcześniejsze decyzje RPP skutkują - ocenił szef PFR.
Kiedy inflacja w Polsce spadnie?
Paweł Borys stwierdza, że pozytywnym sygnałem jest wskaźnik inflacji producenckiej (PPI), który od dwóch miesięcy notuje spadek. - To zmniejsza presję producentów do przenoszenia kosztów produkcji na ceny i powoduje wzrost inflacji konsumenckiej (CPI) - powiedział. W jego ocenie są przesłanki, że inflacja drugiej połowie przyszłego roku mocno spadnie, pod koniec roku do poniżej 10 proc., a w perspektywie 2024 roku może wynieść poniżej 5 proc.
Jak Paweł Borys ocenia tarczę antyinflacyjną. Czy ona ma duży wpływ na to, kiedy inflacja w Polsce spadnie? - Tarcza to było skuteczne narzędzie, chroniące konsumentów przez skutkami wzrostu cen" i dzięki temu instrumentowi w portfelach Polaków pozostało 40-45 mld zł. Teraz ceny się stabilizują, dlatego rząd zmienia charakter tarczy inflacyjnej pozostawiając zerowe stawki VAT na żywność. Natomiast jeżeli chodzi o ceny gazu i prądu zamraża ceny, więc obniżone stawki VAT zastępuje zamrożeniem taryf - powiedział Paweł Borys, prezes PFR.