W poniedziałek Piotr Koper i Andreas Richter, odkrywcy słynnego złotego pociągu, który rzekomo od kilkudziesięciu lat stoi zasypany na 65. kilometrze trasy kolejowej Wrocław – Wałbrzych, spotkali się z władzami Polskich Kolei Państwowych. Mężczyźni w sierpniu 2015 r. poinformowali urząd miasta w Wałbrzychu o odkryciu opuszczonego i zasypanego składu kolejowego. Na jego temat krążą legendy. Ponieważ mężczyznom nie udało się pozyskać środków finansowych na rozpoczęcie wykopalisk, postanowili wydobyć zaginiony pociąg własnym sumptem. W tym celu założyli spółkę cywilną XYZ.
W poniedziałek właściciele firmy otrzymali od spółki PKP regulamin i harmonogram prac, zgodnie z którymi złoty pociąg ma zostać wydobyty. Dokumenty stanowią punkt wyjścia do rozpoczęcia prac wykopaliskowych i stanowią konsekwencję podpisanej pod koniec kwietnia umowy.
Przeczytaj również: Złoty Pociąg istnieje naprawdę!
Odkrywcy szacują, że robotnicy mogą zabrać się do pracy już w połowie czerwca. „Patrząc realnie na tempo prac i biorąc pod uwagę jeszcze wiele niewiadomych, które czekają nas po drodze, szacujemy plan odkrywki na 5-6 tygodni od dnia dzisiejszego. Mamy świadomość trudności całego przedsięwzięcia i jego kosztów, dlatego czekamy, co jeszcze nas zaskoczy" - napisali właściciele spółki XYZ na oficjalnej stronie przedsiębiorstwa 6 maja.
Przygotowany przez PKP regulamin prac nie stanowi jeszcze ostatecznej wersji dokumentu, który będzie obowiązywać. Trzeba będzie go uzupełnić i złożyć w Urzędzie Konserwatora Zabytków w Wałbrzychu. To on „postanowi kropkę nad i" w kwestii wykopalisk.
Przypomnijmy, że tzw. złoty pociąg został zlokalizowany na terenie byłej fabryki Porcelany Książ. Odkryli go Piotr Koper i Andreas Richter – jedni z wielu poszukiwaczy skarbów, którzy chcą rozwikłać zagadkę od kilkudziesięciu lat nurtującą mieszkańców Dolnego Śląska. Zależy im na tym, żeby sprawdzić, jaka jest zawartość tajemniczego pociągu. Niewykluczone, że obok niego stoi również drugi skład.
Legenda głosi, że pojazd został porzucony w 1945 r. przez wycofującą się armię niemiecką. Wiele osób snuje domysły, że znajdowało się w nim złoto. Pociąg miał zostać pozostawiony w tunelu, który zasypano.
Może zainteresować cię także: Złoty pociąg. 5 rzeczy, które powinieneś o nim wiedzieć
Ziemia, na której znajduje się legendarny pojazd, należy do PKP. Jednak prace odkrywcze uzależnione są od wycinki drzew, które rosną na sąsiedniej działce. A ta należy do spółki Belgian Polish Investment. Firma zażyczyła sobie od odkrywców posadzenia drzew w innym miejscu. Chce także dostać 150 tys. zł kaucji w gotówce na okres trzech lat. W ten sposób pragnie zabezpieczyć na wypadek, gdyby właściciele XYZ nie wywiązali się z obietnic i nie zasadzili roślin w innym miejscu lub gdyby sadzonki się nie przyjęły.
Problem polega na tym, że poszukiwacze skarbów nie dysponują żądaną kwotą. Odkrywcy negocjują wysokość kaucji oraz sposób jej zapłaty. Zaproponowali weksel in blanco.
Źródła: xyz-spolkacywilna.pl, tvn24.pl, wroclaw.eska.pl