Antoni Kolek: Krótszy tydzień pracy, dłuższy wiek emerytalny
Prowadzący Hubert Biskupski pytał o brak zastępowalności pokoleń, który jest istotny w systemie emerytalnym czy grozi nam to, że ten system runie? Jak zauważył Kolek, takie ryzyko istnieje jeśli rzeczywiście będzie skokowo ubywać pracowników na rynku. Jednak ekspert uspokaja jednocześnie, że jest to mało prawdopodobne ponieważ nasza gospodarka się rozpędza zwłaszcza, że mamy bardzo dobre wskaźniki aktywności zawodowej i jednocześnie niskie bezrobocie.
Kolek wskazuje jednak, że ze względu na demografię i starzejące się społeczeństwo, już dzisiaj należy zastanowić się jak zmieniać system emerytalny w dłuższej perspektywie czasu.
- Wiemy już dzisiaj z dużym prawdopodobieństwem, że osoby urodzone w latach 80-tych i 90-tych w przeważającej części nawet 60-70 proc. z nich będzie otrzymywać najniższą, ustawową emeryturę - uważa Kolek. i jak dodaje wiele osób wtedy będzie kończyło spłacać kredyty hipoteczne i inne zobowiązania, a mimo to może się okazać, że emerytura nie starczy na spokojne życie.
Kolek wskazuje, że najlepszym rozwiązaniem byłoby odpolitycznienie wieku emerytalnego. Powinien on być, według eksperta ustalany na podstawie różnych prognoz m.in. z rynku pracy, długości życia czy demografii.
- Wiek emerytalny powinniśmy dostosować do długości życia, który się wydłuża. To by spowodowało wyrównanie wysokości świadczeń - zaznaczał Antoni Kolek z Akademii Koźmińskiego.
Jak dodał największym wyzwaniem dla rządzących jest stworzenie mechanizmów, które zachęcałyby do dalszej aktywności zawodowej po przejściu na emeryturę i takich, które zatrzymywałyby osoby w wieku emerytalnym na rynku pracy. - Dobrym rozwiązaniem byłoby takie, które i zwiększa wynagrodzenie i wysokość świadczenia emerytalnego. Inną zachętą może być również dofinansowanie miejsca pracy czy ulgi podatkowe - wymieniał ekspert. Kolek wskazuje jednocześnie, że można byłoby w zamian za podwyższenie wieku emerytalnego skrócić czas pracy do 4 dni w tygodniu.