
- Polska i Francja sprzeciwiają się umowie UE-Mercosur z obawy przed importem żywności o niższych standardach.
- Komisarz Serafin proponuje "hamulec bezpieczeństwa" dla ochrony rynków UE przed nadmiernym napływem produktów rolnych.
- Umowa ma znieść bariery handlowe dla firm UE, otwierając jednocześnie rynek na produkty rolne z Mercosur.
- KE forsuje porozumienie, uznając Mercosur za kluczowego partnera handlowego.
Umowa UE-Mercosur: Polska i Francja kontra otwarcie na żywność z Ameryki Południowej
W środę, kolegium komisarzy unijnych ma przyjąć umowę handlową z blokiem państw Ameryki Południowej Mercosur. W skład kolegium wchodzi Piotr Serafin. Decyzja Komisji Europejskiej zakończy trwający od dziewięciu miesięcy proces szlifowania tekstu porozumienia pod kątem prawnym oraz tłumaczenia go na języki narodowe UE. Następnie porozumienie trafi do zaakceptowania przez państwa członkowskie.
Polska zapowiada sprzeciw
Rzecznik rządu Adam Szłapka zapowiedział, że Polska będzie głosować przeciwko umowie. Głównym sojusznikiem Polski jest Francja. Oba kraje obawiają się otwarcia europejskiego rynku na żywność z krajów Ameryki Południowej, gdzie standardy są o wiele niższe niż te, których muszą przestrzegać rolnicy w UE.
Sprzeciw Warszawy i Paryża nie wystarczy jednak do zablokowania umowy – potrzebne są co najmniej cztery kraje członkowskie. Obie stolice liczyły na sojusz z Włochami, które również wyrażały zastrzeżenia, ale w czerwcu br. Rzym opowiedział się za ratyfikacją porozumienia.
Apel europosłów PiS
Do głosowania przeciwko umowie wezwali komisarza ds. budżetu Piotra Serafina europosłowie PiS Waldemar Buda i Piotr Müller. W ocenie Budy stosunek polskiego komisarza, pokaże, jakie faktycznie nastawienie do umowy z Mercosurem ma polski rząd.
Hamulec bezpieczeństwa
Serafin forsuje w KE pomysł wprowadzenia hamulca bezpieczeństwa, który miałby stanowić odpowiedź na wątpliwości związane z otwarciem rynków unijnych na produkty rolne z krajów Ameryki Południowej. Specjalny mechanizm byłby uruchamiany w przypadku nadmiernego napływu produktów rolnych z Ameryki Południowej do choćby jednego państwa UE.
O takim rozwiązaniu mówił także premier Donald Tusk. Jak poinformował, trwają prace nad wprowadzeniem mechanizmu możliwości częściowej blokady lub korekty, jeśli w związku z umową z Mercosurem pojawią się zagrożenia na rynkach europejskich.
Unia Europejska stawia na umowę z Mercosurem
KE, która forsuje przyjęcie porozumienia, podkreśla, że Mercosur jest jedynym znaczącym partnerem handlowym w Ameryce Łacińskiej, z którym UE nie miała preferencyjnej umowy handlowej.
Porozumienie z Mercosurem ma znieść bariery handlowe dla europejskich firm takie jak wysokie cła. Przewiduje też uproszczenie procedur dla biznesu z UE oraz zniesienie przepisów i norm technicznych różniących się od norm międzynarodowych.
Najbardziej kontrowersyjną częścią umowy pozostaje jednak to, że otwiera ona rynek unijny na produkty rolne z Mercosuru. Przy tym import niektórych wrażliwych produktów rolnych, takich jak wołowina, etanol, wieprzowina, miód, cukier i drób, ma być ograniczony.
Kosiniak-Kamysz: rząd walczy o mniejszość blokującą
Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zapewnił w środę, że rząd walczy o mniejszość blokującą w sprawie umowy handlowej Unii Europejskiej z blokiem państw Ameryki Południowej Mercosur.
Kosiniak-Kamysz przypomniał, że rząd przyjął uchwałę, która sprzeciwia się implementacji umowy handlowej z krajami Mercosur. - Walczymy o mniejszość blokującą, bo to jest proces wieloetapowy przyjęcia, głosowanie na Radzie Europejskiej, akceptacja później na poszczególnych poziomach - zauważył.
Dodał, że mniejszość blokująca będzie też tematem rozmów, szczególnie ze stroną włoską, ponieważ - jak zauważył - Włochy mogłyby stanowić silne wsparcie i pomóc zablokować wejście w życie umowy.
Polecany artykuł: