Przy obecnych rozwiązaniach oferowanych przez firmy windykacyjne, taka postawa opłaca się najbardziej. Dlaczego? Po rozpoczęciu negocjacji ugodowych obie strony – windykator i osoba zadłużona – nawiązują współpracę i są równoważnymi partnerami. Dłużnikowi zawsze będzie zależeć na spłacie długu w dogodnej i najmniej obciążającej formie.
Firma windykacyjna dąży natomiast do skutecznego odzyskania należności dla zaspokojenia roszczeń wierzyciela. W interesie obu stron jest możliwe szybkie znalezienie kompromisu i rozwiązanie sprawy w sposób polubowny. Egzekucja sądowa i potem (po uzyskaniu tytułu wykonawczego) komornicza są ostatecznością.
Patrz też: Chętniej bierzemy kredyty mieszkaniowe
Na zwróceniu się do windykatora z inicjatywą spłaty swojego zadłużenia możesz tylko zyskać. Przede wszystkim masz możliwość zgłoszenia własnych warunków i negocjowania sposobu spłaty zaległości. Możesz zdecydować, czy wolisz rozliczyć się jednorazowo, czy w ratach. Może nawet zaproponować wysokość rat, by były one najlepiej dopasowane do aktualnych możliwości finansowych.
Podpisując ugodę ratalną przestajesz być dłużnikiem, a stajesz się klientem regularnie spłacającym swoje raty. Zyskujesz też święty spokój. Nie otrzymujesz już telefonicznych czy listownych ponagleń do zapłaty ani też informacji o sądach czy komorniku. Masz za to możliwość sprawdzania bieżącego stanu i zarządzania zadłużeniem w każdym czasie i miejscu (przez telefon lub Internet w domowym zaciszu bez konieczności bezpośredniego kontaktu z windykatorem). Aby to zapewnić niektóre firmy windykacyjne tworzą specjalne platformy internetowe (np. e-KRUK.pl).
Jest jeszcze jeden powód, dla którego warto wystąpić z propozycją porozumienia. Podpisanie ugody z windykatorem powoduje, że dane o długu wpisane do rejestru dłużników (np. w Rejestrze Dłużników ERIF BIG S.A.) nie będą upubliczniane.
Przeczytaj koniecznie: Budżet 2011: Przeciętny Polak będzie miał 18 tys. zł długu