Zakaz używania Facebooka
Dzieci za dużo czasu spędzają w internecie - alarmują rodzice i nauczyciele. Ale nie ma co się temu tak dziwić, gdyż one nie znają świata bez internetu i mediów społecznościowych (Facebooka, Instagrama, TikToka itp.). Jednak dla ich zdrowia fizycznego i psychicznego mogłyby spędzać przy monitorach laptopów i telefonów mniej czasu. W Australii zastosowano metodę dość drastyczną. Postanowiono tę kwestię uregulować prawnie. Właśnie ustalone przepisy mają wejść w życie za rok. I mówi się, że będą to najsurowsze regulacje na świecie. Dzieci i młodzież do lat 16. nie będą mogły korzystać z mediów społecznościowych. Australia planuje przetestować system weryfikacji wieku, który może obejmować dane biometryczne lub identyfikację rządową w celu egzekwowania zakazu. Próba potrwa kilka miesięcy, a jej wyniki zostaną poddane przeglądowi do połowy 2025 roku. Firmy, które będą łamały zakaz mogą zostać ukarane grzywną w wysokości do 49,5 mln dol. australijskich (32 mln dol. amerykańskich). Co na to wielkie koncerny odpowiadające za popularne na całym świecie media społecznościowe? Według przedstawicieli TikToka australijska ustawa wymaga dalszych konsultacji. Natomiast przedstawiciele platformy X Elona Muska są zdania, że proponowane prawo może naruszać prawa człowieka.
Młodzież w Polsce a media społecznościowe
A jak sytuacja wygląda w Polsce? Czy też jest konieczność tak drastycznego ograniczania młodzieży dostępu do mediów społecznościowych? Jak na swojej stronie pisze instytut badawczy NASK: "media społecznościowe zasadniczo zmieniły sposób, w jaki młodzi ludzie spędzają czas, dzielą się informacjami i rozmawiają z innymi. Stały się integralną częścią ich życia". NASK podaje, że według badania FDDS w 2020 r. aż 98% nastolatków w wieku 13 – 17 lat korzystało z mediów społecznościowych. Niemal wszyscy młodzi ludzie (96%) odwiedzali je co najmniej raz dziennie. Cztery najpopularniejsze aplikacje wśród młodzieży to Facebook (korzystało z niego 89% młodzieży), Instagram (68%), TikTok (64%) i Snapchat (51%). Okazuje się, że co trzeci nastolatek (33,6%) wykazuje się wysokim natężeniem wskaźników tzw. problematycznego użytkowania internetu (kategoria określająca m.in. zachowania ryzykowne czy nadmiernie długie przebywanie online), a trzech na stu – bardzo wysokim (3,2%). Najmocniej dotknięte tym problemem są dziewczęta ze szkół ponadpodstawowych – aż dwie na pięć (39,4%) badanych uczennic twierdzi, że gdyby pozbawić je smartfona, ich życie stałoby się puste.