Kamprad zapłacił szwedzkiemu fiskusowi prawie 18 mln koron, co w przeliczeniu stanowi 8,1 mln zł. Podatek, który zapłacił jeden z najbogatszych ludzi na świecie trafił do urzędu skarbowego w jego rodzinnym kraju pierwszy raz od 42 lat.
ZOBACZ TEŻ: Sejm wyprzedaje swój majątek. W ofercie m.in. łodzie, kajaki i wiosła!
W latach 70-tych Kamprad obraził się bowiem na system podatkowy swego kraju, uznając, że daniny, które musi składać państwu, są za wysokie i wyprowadził się do Szwajcarii. O powrocie zdecydował po śmierci ukochanej żony.
ZOBACZ TEŻ: Europarlament chce znieść zmianę czasu! „Jest za droga i niekorzystna dla zdrowia”
I choć faktycznie słono zapłacił za możliwość mieszkania w swoim kraju, trzeba zaznaczyć, że to nic w zestawieniu z przychodami, które osiągnęła w zeszłym roku założona przez niego IKEA. W przeliczeniu na polska walutę było to 136 mld zł.
Źródło: pb.pl, telegraph.co.uk